Czy silnik 1.0 tsi nie będzie za słaby do TRoca?

Wszystkie tematy związane z Volkswagenem T-Roc - zakup, eksploatacja, problemy itd.
rob
Posty: 189
Rejestracja: 26 sie 2019, 3:47

Re: Czy silnik 1.0 tsi nie będzie za słaby do TRoca?

Post autor: rob »

Miałem przez kilka dni zastępczego Golfa VIII Kombi z 1,0 TSI z manualem, chyba 110kM - byłem mile zaskoczony żwawością, przyspieszeniem i elastycznością motoru, tak w mieście jak i na trasach podmiejskich oraz szybkiego ruchu. Ten silnik był w zupełności wystarczający do normalnej jazdy tym samochodem, więc sądzę, że w T-Rocu będzie tak samo.
;) Premium 2.0 TSI 4Motion DSG, pakiety: komfort, drogowy, sport, zimowy, el. pokrywa bagażnika, Beats, DAB
Wachacz
Posty: 531
Rejestracja: 27 wrz 2021, 18:22

Re: Czy silnik 1.0 tsi nie będzie za słaby do TRoca?

Post autor: Wachacz »

Kolega ma skodę kamiq 1,0 110 KM i nie narzeka twierdzi że auto jest dynamiczne i żwawo pewnie na trasę przydało by się mocniejsze ale jest spoko daje radę.Sam się pr,ymierzałem do Kamiqa ale coś mi ta skoda nie podchodziła t roc ogólnie fajniej się prezentuje auto bardziej "rasowe" ?.
pizzarafal
Posty: 25
Rejestracja: 29 sie 2021, 12:07

Re: Czy silnik 1.0 tsi nie będzie za słaby do TRoca?

Post autor: pizzarafal »

Rybak pisze: 10 sty 2021, 18:11 Porównując do 100kg lżejszego crossovera z grupy VW, które mam okazję czasami prowadzić - 1.0 115KM daje radę pod względem mocy/elastyczności. W mieście spoko, poza miastem do 120km/h rozpędza się bardzo dobrze, później słabnie, od 160km/h już ma sporawe problemy. Myślę, że podróż na wakacje w 4 osoby mogłaby być ciężka jadąc autostradami. Zmierzone przyspieszenie do 100km/h to powtarzalne 10.2s.

Ale odrazu mówię, że ja bym tego silnika nie kupił chyba, że z DSG. Ma on bardzo "kopiące" doładowanie dlatego też normalna jazda tym autem nie jest przyjemna. Nie mogę znaleźć sposobu na zmianę biegów bez szarpania przód tył. Auto po prostu wyrywa na doładowaniu i jak wciskasz sprzęgło to jest natychmiastowy powrót auta do "poziomu". Kwestia dźwięku - jak kto woli, jest on taki lekko mechaniczny gangowy, ale jednak wolałbym 4 cylindry. Spalanie jak nie zmieniasz biegów poniżej 2tys obrotów (a ten silnik dość szybko nabiera obrotów co powoduje powyższe problemy ze zmianą biegów) również nie jest zadowalające. Myślę, że z DSG byłoby zupełnie inaczej w obu kwestiach.
T-Rociem testowym 1.5 z manualem (tylko taki mieli) nie miałem problemu z komfortem zmiany biegów a co za tym idzie z komfortem jazdy. Natomiast ja jestem raczej dynamicznym kierowcą więc raczej nie jestem grupą docelową dla 1.0 :D
Kopanie, o którym piszesz to tylko kwestia wyczucia. Każdym autem rusza się inaczej i inaczej operuje się sprzęgłem i hamulcem.
Ufek
Posty: 146
Rejestracja: 07 sie 2021, 22:54
Lokalizacja: DOL

Re: Czy silnik 1.0 tsi nie będzie za słaby do TRoca?

Post autor: Ufek »

Tak prz okazji, to w sytuacji gdy miałbym wybór 3 cylindry albo 2 wybrałbym 3 cylindry. Głupoty piszę? No nie zupełnie. 1.5 jak przejdzie w tryb eco to poniżej 2 tys obr gada jak maluch. Wkur..a mnie to, podbijam obroty, eco idzie w pizdu .... po gwarancji wyłącze ten tryb na stałe. Więc niby mam 4 cylindry a połowe drogi robię na 2 cylindrach wiec też mam 3 cylindry. Wystarczają 3 cylindr. :mrgreen:
T-Roc Advance 1.5 TSI 150 KM manualtronic 6-biegowy - odebrany 23 grudnia 2021
Rybak
Posty: 62
Rejestracja: 13 gru 2020, 0:55

Re: Czy silnik 1.0 tsi nie będzie za słaby do TRoca?

Post autor: Rybak »

pizzarafal pisze: 23 sty 2022, 9:52
Rybak pisze: 10 sty 2021, 18:11 Porównując do 100kg lżejszego crossovera z grupy VW, które mam okazję czasami prowadzić - 1.0 115KM daje radę pod względem mocy/elastyczności. W mieście spoko, poza miastem do 120km/h rozpędza się bardzo dobrze, później słabnie, od 160km/h już ma sporawe problemy. Myślę, że podróż na wakacje w 4 osoby mogłaby być ciężka jadąc autostradami. Zmierzone przyspieszenie do 100km/h to powtarzalne 10.2s.

Ale odrazu mówię, że ja bym tego silnika nie kupił chyba, że z DSG. Ma on bardzo "kopiące" doładowanie dlatego też normalna jazda tym autem nie jest przyjemna. Nie mogę znaleźć sposobu na zmianę biegów bez szarpania przód tył. Auto po prostu wyrywa na doładowaniu i jak wciskasz sprzęgło to jest natychmiastowy powrót auta do "poziomu". Kwestia dźwięku - jak kto woli, jest on taki lekko mechaniczny gangowy, ale jednak wolałbym 4 cylindry. Spalanie jak nie zmieniasz biegów poniżej 2tys obrotów (a ten silnik dość szybko nabiera obrotów co powoduje powyższe problemy ze zmianą biegów) również nie jest zadowalające. Myślę, że z DSG byłoby zupełnie inaczej w obu kwestiach.
T-Rociem testowym 1.5 z manualem (tylko taki mieli) nie miałem problemu z komfortem zmiany biegów a co za tym idzie z komfortem jazdy. Natomiast ja jestem raczej dynamicznym kierowcą więc raczej nie jestem grupą docelową dla 1.0 :D
Kopanie, o którym piszesz to tylko kwestia wyczucia. Każdym autem rusza się inaczej i inaczej operuje się sprzęgłem i hamulcem.
Ale z Ciebie górnik, taki stary post wykopać :D To nie jest kwestia wyczucia, bo tak jak napisałem jest to związane z nagłym przyrostem mocy. Jedyny plus jest taki, że aktualnie cały układ napędowy sie już dotarł/ułożył i samo sprzęgło ma już większa tolerancję na tzw. półsprzęgło (ale zajęło to kilka dobrych tysięcy).
Miałem w swojej karierze kilka aut różnych marek także wiem o czym mówie. A regularnie od paru lat jeżdże raz jednym autem a raz drugim także wiem kiedy to wyczucie a kiedy "ten typ tak ma".

Sam silnik do miasta ok, na trasę do 90km/h też spoko. Na wyższe prędkości to już trzeba wyprzedzanie obliczać z zapasem czasu.
ODPOWIEDZ