Spryskiwacze zamarznięty płyn awaria
Re: Spryskiwacze zamarznięty płyn awaria
Kolego Przemzan, oczywiście, masz rację. Trochę się zagalopowałem - pośpiech. Poszukam dalej.
Re: Spryskiwacze zamarznięty płyn awaria
Wygląda mi na to, że pompa spryskiwacza szyby przedniej nie jest bezpośrednio zabezpieczona, jest podłączona do sterownika wraz z silnikiem wycieraczek szyby przedniej, a ten z kolei jest chroniony bezpiecznikiem 30 A .
Re: Spryskiwacze zamarznięty płyn awaria
Spinner pisze: ↑07 gru 2023, 0:26 Wygląda mi na to, że pompa spryskiwacza szyby przedniej nie jest bezpośrednio zabezpieczona, jest podłączona do sterownika wraz z silnikiem wycieraczek szyby przedniej, a ten z kolei jest chroniony bezpiecznikiem 30 A . A więc, jeżeli wycieraczki pracują to trzeba warunków do odtajania pompki lub przewodów. Czyli garaż albo dłuższa przejażdżka.
Re: Spryskiwacze zamarznięty płyn awaria
Dzięki Spinner. Od niedzieli ma być już na plusie wiec spróbuje wtedy. Dłuższa przejażdżka (warszawa - zakopane) nie pomogła.
Wycieraczki pracują wiec bezpiecznik jest pewnie cały. W najgorszym wypadku zepsulem pompke lub w najlepszym zamarzła lub zatkała się lodem kiedy próbowałem ją uruchamiać.
Wycieraczki pracują wiec bezpiecznik jest pewnie cały. W najgorszym wypadku zepsulem pompke lub w najlepszym zamarzła lub zatkała się lodem kiedy próbowałem ją uruchamiać.
Re: Spryskiwacze zamarznięty płyn awaria
Swoją drogą jak na takiej trasie Warszawa Zakopane w obecnych warunkach pogodowych dałeś rade bez płynu ze spryskiwaczy?
Re: Spryskiwacze zamarznięty płyn awaria
Jestem świeżo po podobnych doświadczeniach. Wszystko zamarzło i nawet 2 x 500 km autostradą nie pomogło (z dolaniem w połowie płynu zimowego).Przemzan pisze: ↑07 gru 2023, 15:02 Dzięki Spinner. Od niedzieli ma być już na plusie wiec spróbuje wtedy. Dłuższa przejażdżka (warszawa - zakopane) nie pomogła.
Wycieraczki pracują wiec bezpiecznik jest pewnie cały. W najgorszym wypadku zepsulem pompke lub w najlepszym zamarzła lub zatkała się lodem kiedy próbowałem ją uruchamiać.
Też się bałem czy pompki szlag nie trafi, albo czy zbiornik nie pekł (zamarzająca ciesz się rozszerza), ale na szczęsie wszystko chyba skończyło się dobrze. Spryskiwacze zaczeły działać po około dobie, gdy temperatura zmieniła się lekko na plus. Za to ciekawostka - jak już zaczęło działać to starałem się wypsikać tę mieszankę letnio-zimową, aż włączyła się kontrolka niskiego stanu płynu. Wtedy dolałem płynu zimowego, ale kontrolka nie chciala zgasnąć (włączałem i wyłączałem silnik kilkukrotnie). Po kilkugodzinnym postoju, gdy ruszalem nadal się świeciłą, ale po chwili zgasła. Nie wiem z czego wynikają takie "humory" tego układu.
P.S. Ja tak rzadko używam spryskiwaczy, że nigdy nie kupowałem płynu zimowego, ani przy tym ani przy poprzednich autach, i spryskiwacz zawsze działał (tzn. latem, bo zimą nie próbowałem). Pewnie zawsze zamarzał zimą i nawet tego nie zauważałem, a tym razem wyjątkowo chciałem skorzystać, a tu klops - zamarzło! Wynika z tego że zamarzanie całego układu jest niegrożne.
Re: Spryskiwacze zamarznięty płyn awaria
Serio? Życzę powodzenia z wycieraczkami T-Roca i rozmazywaniem błota spod kół bez spryskiwaczy.
Z czystej ciekawości - możesz wytłumaczyć jaka idea temu przyświeca? Oszczędność? Lenistwo? Gdybyś nie jeździł w zimie to można jakoś zrozumieć, ale z tego co napisałeś wynika że jeździsz w zimie.
Z czystej ciekawości - możesz wytłumaczyć jaka idea temu przyświeca? Oszczędność? Lenistwo? Gdybyś nie jeździł w zimie to można jakoś zrozumieć, ale z tego co napisałeś wynika że jeździsz w zimie.
Re: Spryskiwacze zamarznięty płyn awaria
Dzięki za odpowiedź elk84. Trochę mnie uspokoiłeś i czekam z niecierpliwością na przyszły tydzień żeby odmrozić układ spryskiwaczy. Mam nadzieję że będzie tak samo jak było u Ciebie.elk84 pisze: ↑08 gru 2023, 19:00Jestem świeżo po podobnych doświadczeniach. Wszystko zamarzło i nawet 2 x 500 km autostradą nie pomogło (z dolaniem w połowie płynu zimowego).Przemzan pisze: ↑07 gru 2023, 15:02 Dzięki Spinner. Od niedzieli ma być już na plusie wiec spróbuje wtedy. Dłuższa przejażdżka (warszawa - zakopane) nie pomogła.
Wycieraczki pracują wiec bezpiecznik jest pewnie cały. W najgorszym wypadku zepsulem pompke lub w najlepszym zamarzła lub zatkała się lodem kiedy próbowałem ją uruchamiać.
Też się bałem czy pompki szlag nie trafi, albo czy zbiornik nie pekł (zamarzająca ciesz się rozszerza), ale na szczęsie wszystko chyba skończyło się dobrze. Spryskiwacze zaczeły działać po około dobie, gdy temperatura zmieniła się lekko na plus. Za to ciekawostka - jak już zaczęło działać to starałem się wypsikać tę mieszankę letnio-zimową, aż włączyła się kontrolka niskiego stanu płynu. Wtedy dolałem płynu zimowego, ale kontrolka nie chciala zgasnąć (włączałem i wyłączałem silnik kilkukrotnie). Po kilkugodzinnym postoju, gdy ruszalem nadal się świeciłą, ale po chwili zgasła. Nie wiem z czego wynikają takie "humory" tego układu.
P.S. Ja tak rzadko używam spryskiwaczy, że nigdy nie kupowałem płynu zimowego, ani przy tym ani przy poprzednich autach, i spryskiwacz zawsze działał (tzn. latem, bo zimą nie próbowałem). Pewnie zawsze zamarzał zimą i nawet tego nie zauważałem, a tym razem wyjątkowo chciałem skorzystać, a tu klops - zamarzło! Wynika z tego że zamarzanie całego układu jest niegrożne.
Co do pytań to T-Roc jest moim pierwszym autem i mimo że jeździłem sporo innymi samochodami to jako kierowce jeszcze niektóre rzeczy potrafią mnie zaskoczyć. Na przykład konsekwencje z nie wypsikania całego płynu letniego w listopadzie. Teraz już będę o tym pamiętał. Nie wiedziałem, że płyn tak szybko zamarza i że potem trzeba tyle kombinować i czekać na odwilż.
Na trasie Warszawa - Zakopane - Warszawa pompka zamarzła jakoś w połowie podróży. Później jak szyba była już zbyt brudna to zatrzymywałem się na stacji ze dwa razy i czyściłem szyby ręcznie. Generalnie uważam, że szyba nie brudzi się tak bardzo w T-Rocu, a kiedy pada śnieg i rozpuszcza się na rozgrzanej szybie to dodatkowo ułatwia trochę sprawę. Wycieraczki nadal normalnie działają. Ale mimo wszystko słabo to wyszło i głupio mi że tego nie przewidziałem.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i pomoc. Kierowcy T-Roców są super pomocni Pozdrawiam
-
- Posty: 174
- Rejestracja: 28 wrz 2022, 18:49
- Lokalizacja: Małe senne miasteczko na Pomorzu Zachodnim.
Re: Spryskiwacze zamarznięty płyn awaria
Przemzan, wiesz....pamiętanie o wymianie płynu z letniego na zimowy to podstawa, taka sama jak sprawdzenie wycieków pod autem, sprawdzenie poziomu oleju w silniku, ciśnienia w oponach, itp wiem że nad większością tych spraw w nowoczesnych samochodach czuwa komputer i czujniki a dla kierowcy pozostało już tylko pamiętać o wymianie płynu w spryskiwaczach.... to tak niewiele, a zarazem dla wielu kierowców tak wiele
Oby obyło się bez strat ponieważ skoro do tej pory podczas jazdy, i już na postoju płyn nie odmarzł to oznacza że ostro zamarzło cóż, po tych doświadczeniach będziesz pamiętał o wymianie płynu.
Oby obyło się bez strat ponieważ skoro do tej pory podczas jazdy, i już na postoju płyn nie odmarzł to oznacza że ostro zamarzło cóż, po tych doświadczeniach będziesz pamiętał o wymianie płynu.
2.0TSI DSG 4Motion R-line Sport
Re: Spryskiwacze zamarznięty płyn awaria
Żadna idea. Po prostu rzadko mam na tyle brudną szybę, żebym musiał użyć spryskiwacza. Nawet zimą. Możne po prostu mam wyższy próg tolerancji na brudną szybę, bo w czasie deszczu też bardzo późno włączam wycieraczkipshemus pisze: ↑08 gru 2023, 19:40 Serio? Życzę powodzenia z wycieraczkami T-Roca i rozmazywaniem błota spod kół bez spryskiwaczy.
Z czystej ciekawości - możesz wytłumaczyć jaka idea temu przyświeca? Oszczędność? Lenistwo? Gdybyś nie jeździł w zimie to można jakoś zrozumieć, ale z tego co napisałeś wynika że jeździsz w zimie.