Ogniska rdzy :/

[cuve]

Ja u siebie zaobserwowałem dzisiaj, małe kropki wtopione w lakier i plastikowe elementy nadkola. Pytanie czy nie jest to jednak temat na gwarancję, gdyż nie wydarzyło mi się to nigdy wcześniej przy jakimkolwiek innym aucie, a wydaje się to być nienormalne, bo jednak niszczy to auto. Mycie auta tego nie zdjęło. Czy ktoś jeszcze miał tego typu sytuację?

[pshemus]

Ale co ci gwarancja z tym ma zrobić?
Lecą odpryski z tarcz hamulcowych i tyle. T-roc ma beznadziejnie zrobiony opływ powietrza wokół karoserii, nawet przy założonych z przodu chlapaczach zdarza się, że mam brudne szyby w tylnych drzwiach, więc to co się oderwie od tarczy leci razem z resztą.

Można się pokusić o bardziej zabudowane koła, choćby stalowe to może mniej będzie tego latać. A tak to można delikatnie zdrapywać, można potraktować jakąś chemią detailingową. Mnie na myjni większość schodzi.

[Radio]

Ja u siebie zaobserwowałem dzisiaj, małe kropki wtopione w lakier i plastikowe elementy nadkola.

Kiedy zakupiłeś auto?

[cuve]

Ja u siebie zaobserwowałem dzisiaj, małe kropki wtopione w lakier i plastikowe elementy nadkola.

Kiedy zakupiłeś auto?

Trzy miesiące temu.

[cuve]

Ale co ci gwarancja z tym ma zrobić?
Lecą odpryski z tarcz hamulcowych i tyle. T-roc ma beznadziejnie zrobiony opływ powietrza wokół karoserii, nawet przy założonych z przodu chlapaczach zdarza się, że mam brudne szyby w tylnych drzwiach, więc to co się oderwie od tarczy leci razem z resztą.

Można się pokusić o bardziej zabudowane koła, choćby stalowe to może mniej będzie tego latać. A tak to można delikatnie zdrapywać, można potraktować jakąś chemią detailingową. Mnie na myjni większość schodzi.

Pytanie jak długo masz auto i czy po takim czasie nie zauważyłeś, żeby miało to wpływ na lakier czy plastiki? Czy dzieje Ci się to cały czas i czy inni użytkownicy potwierdzają, że to normalne?

[Radio]

Ja u siebie zaobserwowałem dzisiaj, małe kropki wtopione w lakier i plastikowe elementy nadkola.

Kiedy zakupiłeś auto?

Trzy miesiące temu.

Masz auto 3 miesiące i teraz dopiero zauważyłeś defekt? jedź do serwisu i reklamuj, ale licz się z tym że owe wtopione kropki mogły powstać już po odbiorze auta przy udziale osób trzecich, mogłeś np. zaparkować auto w pobliżu jakiś prac spawalniczych, itp

[pshemus]

Pierwsza z brzegu podpowiedź z Google:

https://allegro.pl/artykul/jak-usunac-l ... wnjvGAeWU1

Chyba że te kropki u Ciebie są pod lakierem, to wtedy można próbować, ale właściwie co ci mogą zaoferować? Szlifowanie i lakierowanie? Raczej nie warto. Elementu też nikt nie wymieni z takiego powodu.

W Seacie Arona w rodzinie widziałem w ogóle bąble lakieru które się uginają pod palcem - niestety jakość spada.

[cuve]

Kiedy zakupiłeś auto?

Trzy miesiące temu.

Masz auto 3 miesiące i teraz dopiero zauważyłeś defekt? jedź do serwisu i reklamuj, ale licz się z tym że owe wtopione kropki mogły powstać już po odbiorze auta przy udziale osób trzecich, mogłeś np. zaparkować auto w pobliżu jakiś prac spawalniczych, itp

Myślę, że to nie jest od wewnątrz i nie było tego przy odbiorze auta. Są to bardzo małe kropki, które można zauważyć dopiero po wnikliwym sprawdzeniu lub przy dobrym świetle, ale zdecydowanie jak już się raz je zobaczy to trudno ich później nie zauważyć. To co pisze kolega pshemus jest moim zdaniem przyczyną tej sprawy. Sam fakt tego, że mogą powstawać opiłki czy pył przy hamowaniu jest dla mnie zrozumiały, ale żeby wtapiał się w elementy samochodu? Nie miałem czegoś takiego na żadnym aucie, które do tej pory miałem (8 aut różnych marek). Wiadomo zupełnie na luzie mówiąc - nowe auto więc każda rysa i wada wkurza i zawsze winny producent, ale z drugiej strony nawet, jeśli to wyczyszczę to jaka jest szansa, że lakier jest trwale uszkodzony i będzie to powodowało w czasie dalszą korozję?

[pshemus]

Ja miałem poprzednie auta bordowe, czerwone, granatowe i niemal czarne, więc tam nie widziałem. T-roc jest pierwszym autem z jasnym kolorem więc się to bardziej rzuca w oczy.

[cuve]

Byłem z autem w zaznajomionej stacji detailingu i powiedzieli, że jest to normalne. Także możecie mnie już palić na stosie... Syndrom nowego auta...może ktoś przeczyta i więcej nie podniesie tematu.