Opony zimowe do T-Roc
Re: Opony zimowe do T-Roc
Mi przeszło kupowanie drugiego kompletu felg, po 3 czy 4 latach przy zbyciu auta nikt nie dopłaci z tego powodu.
Połowa kosztów przekładki to i tak wyważenie, które i tak robiłbym.
W aucie z 400nm momentu, założyliśmy opony wielosezonowe. Byliśmy bardzo zadowoleni z tego rozwiązania. Było to auto do jeżdżenia wokół domu.
Troca pierwszą zimę będę miał na letnich.
Mamy inne auta na zimówkach, trocem będziemy jeździć zimą mniej.Docelowo kupię jakieś całoroczne.
Nie wszyscy mają ochotę, czas na kupowanie używek.
Kwestia jak się trafi.
Tak przy okazji felgi 16 chętnie odkupie
, ale tylko od osób , które przeszły z 16 na coś wiekszego
Połowa kosztów przekładki to i tak wyważenie, które i tak robiłbym.
W aucie z 400nm momentu, założyliśmy opony wielosezonowe. Byliśmy bardzo zadowoleni z tego rozwiązania. Było to auto do jeżdżenia wokół domu.
Troca pierwszą zimę będę miał na letnich.
Mamy inne auta na zimówkach, trocem będziemy jeździć zimą mniej.Docelowo kupię jakieś całoroczne.
Nie wszyscy mają ochotę, czas na kupowanie używek.
Kwestia jak się trafi.
Tak przy okazji felgi 16 chętnie odkupie
, ale tylko od osób , które przeszły z 16 na coś wiekszego
1.5 DSG 6,0 spalanie
Re: Opony zimowe do T-Roc
Moze nikt nie dopłaci ale może łatwiej będzie sprzedać. Ale to jest ostatnia rzecz na jaką bym patrzył przy drugich kołach.
Kiedyś też zmieniałem opony ale od 20 lat kupuje drugi komplet kół. Kołą przechowuję u gumiarza, wymiana trwa 15 minut, w czasie przechowywania koła sprawdzą i ewentualnie wyważą, umyją itd. Owszem to parę złotych ale wygoda kosztuje.
Kiesyś też myslałem o wymianie od razu po zakupie nowego samochodu opon na wielosezonowe ale moje przemyślenia na temat nawet najlepszych opon wielosezonowych wyszly mi takie:
1. Opona wielosezonowa to najczęściej bieżnik i mieszanka bardziej zimowa bo nie ma szansy by w innym przypadku były dobre w niskich temperaturach, na śniegu, wodzie i błocie pośniegowym.
2. Taka mieszanka i bieżnik w lecie, w wysokich temperaturach na suchych i mokrych nawierzchniach szybko jeżdzonych nie może być z definicji zbyt dobry.
3. Głębokość bieżnika dla opon zimowych ma bardzo duże znaczenie więc wielosezonowe opony poddane intensywnemu ścieraniu w lecie dosyć szybko dojdą do granicy głębokości dla opon zimowych przez co w lecie jeszcze mogą trzymać a zimą już niekoniecznie.
4. Cena bardzo dobrej opony wielosezonowej jest na tyle wysoka, że po uwzględnieniu szczególnie punktu 3 może powodować, że dwa komplety opon dobrej klasy średniej, biorąc pod uwagę ich niższe przebiegi mogą kosztować porównywalne pieniądze.
Kiedyś też zmieniałem opony ale od 20 lat kupuje drugi komplet kół. Kołą przechowuję u gumiarza, wymiana trwa 15 minut, w czasie przechowywania koła sprawdzą i ewentualnie wyważą, umyją itd. Owszem to parę złotych ale wygoda kosztuje.
Kiesyś też myslałem o wymianie od razu po zakupie nowego samochodu opon na wielosezonowe ale moje przemyślenia na temat nawet najlepszych opon wielosezonowych wyszly mi takie:
1. Opona wielosezonowa to najczęściej bieżnik i mieszanka bardziej zimowa bo nie ma szansy by w innym przypadku były dobre w niskich temperaturach, na śniegu, wodzie i błocie pośniegowym.
2. Taka mieszanka i bieżnik w lecie, w wysokich temperaturach na suchych i mokrych nawierzchniach szybko jeżdzonych nie może być z definicji zbyt dobry.
3. Głębokość bieżnika dla opon zimowych ma bardzo duże znaczenie więc wielosezonowe opony poddane intensywnemu ścieraniu w lecie dosyć szybko dojdą do granicy głębokości dla opon zimowych przez co w lecie jeszcze mogą trzymać a zimą już niekoniecznie.
4. Cena bardzo dobrej opony wielosezonowej jest na tyle wysoka, że po uwzględnieniu szczególnie punktu 3 może powodować, że dwa komplety opon dobrej klasy średniej, biorąc pod uwagę ich niższe przebiegi mogą kosztować porównywalne pieniądze.
R-line 2023, 1.5 manual, komfort, led plus, beats, kamera, 18 cali, easy open, keyless itd.
Re: Opony zimowe do T-Roc
Przyjmuję Twoją argumentację.
W przypadku, kiedy zdany byłbym codziennie na troca.
To zimówki zapewne.
W przypadku, kiedy zdany byłbym codziennie na troca.
To zimówki zapewne.
1.5 DSG 6,0 spalanie
Re: Opony zimowe do T-Roc
Eech! Gdzie te czasy, kiedy nikt nie słyszał nawet o jakichś oponach zimowych a kierowca miał ABS w nodze, stosując hamowanie pulsacyjne. Uważam, że zwłaszcza w ostatniej dekadzie, w takich warunkach topograficznych i klimatycznych jakie panują np. we Wrocławiu, opony zimowe są kompletnym zbytkiem. Ja osobiście, przekładam te koła 2 razy do roku, z dwóch powodów: 1 - dlatego, że przypadkiem takowe mam, 2- żeby sobie koła wyważyć.
Re: Opony zimowe do T-Roc
bardzo rozsądna odpowiedź, tak samo robię ale nie chciało mi się tyle pisaćJacK666 pisze: ↑25 paź 2023, 19:55 Moze nikt nie dopłaci ale może łatwiej będzie sprzedać. Ale to jest ostatnia rzecz na jaką bym patrzył przy drugich kołach.
Kiedyś też zmieniałem opony ale od 20 lat kupuje drugi komplet kół. Kołą przechowuję u gumiarza, wymiana trwa 15 minut, w czasie przechowywania koła sprawdzą i ewentualnie wyważą, umyją itd. Owszem to parę złotych ale wygoda kosztuje.
Kiesyś też myslałem o wymianie od razu po zakupie nowego samochodu opon na wielosezonowe ale moje przemyślenia na temat nawet najlepszych opon wielosezonowych wyszly mi takie:
1. Opona wielosezonowa to najczęściej bieżnik i mieszanka bardziej zimowa bo nie ma szansy by w innym przypadku były dobre w niskich temperaturach, na śniegu, wodzie i błocie pośniegowym.
2. Taka mieszanka i bieżnik w lecie, w wysokich temperaturach na suchych i mokrych nawierzchniach szybko jeżdzonych nie może być z definicji zbyt dobry.
3. Głębokość bieżnika dla opon zimowych ma bardzo duże znaczenie więc wielosezonowe opony poddane intensywnemu ścieraniu w lecie dosyć szybko dojdą do granicy głębokości dla opon zimowych przez co w lecie jeszcze mogą trzymać a zimą już niekoniecznie.
4. Cena bardzo dobrej opony wielosezonowej jest na tyle wysoka, że po uwzględnieniu szczególnie punktu 3 może powodować, że dwa komplety opon dobrej klasy średniej, biorąc pod uwagę ich niższe przebiegi mogą kosztować porównywalne pieniądze.
Re: Opony zimowe do T-Roc
Argumenty Jacka są logiczne.
Od kilku lat mam zawsze auto w rodzinie , które robi ponad 10 tys km rocznie na całorocznych.
Pod względem trwałości , parametrów mogę takie rozwiązanie tylko chwalić.
Także byłem sceptycznie nastawiony do tych opon.
Troca mam na 16. , cena b. dobrej opony to 600zl.
Koszt wymiany opon to pod 200zl.
Przez 3 lata to lekko zaoszczędzone 1000zl.
Dodatkowa oszczędność to czas , niby tracimy tylko godzinę na wymianę ale trzeba je załadować , rozładować .
O tej porze roku , jak teraz całoroczne idealnie się sprawdzają przy obecnych temp, deszczu.
Na śniegu, lodzie testowałem całoroczne, sam się zdziwiłem jak dawały radę.
Z doświadczenia , mniej boli
Częstsza wymiana całorocznych ,szybciej się amortyzuje.
My trocem zrobimy max 15 tys km rocznie, średnia 5, 7 z ostatnich 4 tys km także wskazuje na spokojny styl jazdy.
Mieszkamy przy drodze krajowej, śnieg na niej leży około 5 dnii w roku cały dzień.
Rozumiem , że z 2 km bocznej drogi rano potrafi dać w kość szczeg . Rano.
Mamy inną osobówkę z napędem x4.
Szczerze, przedni napęd jest wystarczający na nasze warunki.
Skłaniałbym się ku temu, że całoroczna przy przeciętnym stylu jazdy , na polskich nizinach się sprawdzi także .
Ja jestem z rocznika , który dużych fiatach i maluchach jeździł na letnich przy tylnym napędzie
Auto mamy na letnich falkenach.
Cena opony tej marki to 500zl .
Czyli różnica między ceną kompletu opon a kosztem wymiany opon jeszcze mniejsza. ( liczę 6 do 8 wymian)
Przy okazji parametry tych falkenow są całkiem niezle
Od kilku lat mam zawsze auto w rodzinie , które robi ponad 10 tys km rocznie na całorocznych.
Pod względem trwałości , parametrów mogę takie rozwiązanie tylko chwalić.
Także byłem sceptycznie nastawiony do tych opon.
Troca mam na 16. , cena b. dobrej opony to 600zl.
Koszt wymiany opon to pod 200zl.
Przez 3 lata to lekko zaoszczędzone 1000zl.
Dodatkowa oszczędność to czas , niby tracimy tylko godzinę na wymianę ale trzeba je załadować , rozładować .
O tej porze roku , jak teraz całoroczne idealnie się sprawdzają przy obecnych temp, deszczu.
Na śniegu, lodzie testowałem całoroczne, sam się zdziwiłem jak dawały radę.
Z doświadczenia , mniej boli
Częstsza wymiana całorocznych ,szybciej się amortyzuje.
My trocem zrobimy max 15 tys km rocznie, średnia 5, 7 z ostatnich 4 tys km także wskazuje na spokojny styl jazdy.
Mieszkamy przy drodze krajowej, śnieg na niej leży około 5 dnii w roku cały dzień.
Rozumiem , że z 2 km bocznej drogi rano potrafi dać w kość szczeg . Rano.
Mamy inną osobówkę z napędem x4.
Szczerze, przedni napęd jest wystarczający na nasze warunki.
Skłaniałbym się ku temu, że całoroczna przy przeciętnym stylu jazdy , na polskich nizinach się sprawdzi także .
Ja jestem z rocznika , który dużych fiatach i maluchach jeździł na letnich przy tylnym napędzie
Auto mamy na letnich falkenach.
Cena opony tej marki to 500zl .
Czyli różnica między ceną kompletu opon a kosztem wymiany opon jeszcze mniejsza. ( liczę 6 do 8 wymian)
Przy okazji parametry tych falkenow są całkiem niezle
1.5 DSG 6,0 spalanie
Re: Opony zimowe do T-Roc
Jak podają rozliczne źródła, większość opon, ze względu na starzenie, zachowuje swoje właściwości ok. 5 lat. Używając opon zimowych i letnich, w ciągu tych pięciu lat, mamy średnie, efektywne użytkowanie każdego z kompletów 2,5 roku. Bezsensowne i kosztowne.
Re: Opony zimowe do T-Roc
Co do opon letnich przy tylnym napędzie w stosunku do rocznika to mam podobne
Tylko wszystko zależy od tego nie ile sie jeździ tylko gdzie. Owszem w centralnej Polsce w mieście opony wielosezonowe pewnie by były ok, ale już jak jeździ się w góry na narty czy w lecie w kierunkach południowych to jednak wolę mieć dwa rodzaje ogumienia.
Oczywiscie kupując drugie felgi pod opony zimowe i do nich opony akceptuję wyższe koszty, tak samo jak przechowywanie ich w zakładzie wulkanizacyjnym w okresach gdy nie używam konkretnego zestawu.
Ale ten koszt zakupu drugiego kompletu opon i felg czyli ok. 4-5 tys rozkłada się na 6-7 lat ich użytkowania więc to w sumie niewielkie koszty.
A wielosezonowe?
W t-rocu mam 18 cali a do nich dobra wielozezonowa to ponad 850 pl za sztukę a felga zimowe 16 cali i dobra zimówka to wyjdzie te 4,5 - 5 tys. albo nawet mniej gdy kupimy coś z opon sredniej półki (np. Micheli Alpin 6 - 650pln v. Kleber Krisalp HP3 - 450 pln )
Wiem dalej wychodzi drożej ale już naprawdę symbolicznie i cały czas pozostaje pytanie czy wielosezonowe wytrzymają 6-7 lat?
Tylko wszystko zależy od tego nie ile sie jeździ tylko gdzie. Owszem w centralnej Polsce w mieście opony wielosezonowe pewnie by były ok, ale już jak jeździ się w góry na narty czy w lecie w kierunkach południowych to jednak wolę mieć dwa rodzaje ogumienia.
Oczywiscie kupując drugie felgi pod opony zimowe i do nich opony akceptuję wyższe koszty, tak samo jak przechowywanie ich w zakładzie wulkanizacyjnym w okresach gdy nie używam konkretnego zestawu.
Ale ten koszt zakupu drugiego kompletu opon i felg czyli ok. 4-5 tys rozkłada się na 6-7 lat ich użytkowania więc to w sumie niewielkie koszty.
A wielosezonowe?
W t-rocu mam 18 cali a do nich dobra wielozezonowa to ponad 850 pl za sztukę a felga zimowe 16 cali i dobra zimówka to wyjdzie te 4,5 - 5 tys. albo nawet mniej gdy kupimy coś z opon sredniej półki (np. Micheli Alpin 6 - 650pln v. Kleber Krisalp HP3 - 450 pln )
Wiem dalej wychodzi drożej ale już naprawdę symbolicznie i cały czas pozostaje pytanie czy wielosezonowe wytrzymają 6-7 lat?
R-line 2023, 1.5 manual, komfort, led plus, beats, kamera, 18 cali, easy open, keyless itd.
Re: Opony zimowe do T-Roc
Przeprowadzono testy stopnia zużycia bieżnika 2 kompletów opon całorocznych i zespołu po jednym komplecie letnich i zimowych. Testowane pojazdy miały napęd na przednią oś, poruszały się w tej samej strefie klimatycznej w Korei i pokonywały średnio rocznie 12 tys. km. Opony letnie i zimowe w ciągu roku były wyważane i rotowane przy każdej zmianie czyli dwa razy do roku, a w przypadku całorocznych raz w roku wyważano i rotowano zmianę z tyłu na przód . Badania ankietowe trwały pięć lat, a ich wynik wykazał, że w większości przypadków opon całorocznych po tym okresie kierowcy zmuszeni byli do zakupu nowych, gdyż bieżnik w obu zużytych kompletach oscylował wokół 4 mm. Z kolei powód do zakupu przez kierowców nowego zestawu opon zimowych i letnich nie na tyle wiązał się ze stanem bieżnika, bo jego głębokość oscylowała pomiędzy 4,8, a 5,4 mm, lecz wynikała z wieku tych opon. Użytkownik mógł jeszcze korzystać z zestawu zima lato przez jeden sezon więcej niż to było w przypadku opon całorocznych, ale ich stan w szóstym roku użytkowania nie zawsze był już akceptowalny. Testy wskazały, że pod względem technicznym i bezpieczeństwa korzystniejsze jest rozwiązanie zima lato, natomiast pod względem ekonomicznym wynik przemawiał za całorocznymi (wymagały o połowę mniej obsługi serwisowej w ciągu użytkowego okresu).
Re: Opony zimowe do T-Roc
Więc wybór jest raczej oczywisty: zima - lato.
R-line 2023, 1.5 manual, komfort, led plus, beats, kamera, 18 cali, easy open, keyless itd.