Volkswagen T-Roc i T-Cross Forum

Cześć!

O haku holowniczym było już sporo napisane na tym forum, ale w kontkście montażu - gdzie za ile i czemu tak drogo

Ja chciałem zapytać tych z was, którzy mają już w aucie hak od kilku lat, czy fakt jego posiadania nie stwarza jakichś problemów, typu np. łatwiejsza korozja belki do której jest zamontowany, albo problemy z elektryką na skutek wystawienia złącza 13-pin na warunki atmosferyczne, błoto itp. (wiem że jest zaślepka, ale wiadomo jak to z takim zaślepkami - nie są zbyt szczelne), itp.

Z góry dziękuję za podzielenie się doświadczeniami.

W T-rocu mam od półtora roku, w Skodzie od 7 lat, nic takiego nie zaobserwowałem. Gniazdo elektryczne ma zaślepkę i jest chowane w zderzak. W Skodzie zdarzyło się jedynie przy dłuższym nieużywaniu że przyrdzewiało gniazdo na hak i trzeba je było przeszlifować, ale to dlatego że zgubiła się plastikowa zaślepka do gniazda.

Bez obawy, gdyby hak stwarzał istotne problemy techniczne to zapewne zostałoby wykreowane inne rozwiązanie!
Co ciekawe: regulacje prawne obowiązujące na polskich drogach nie narzucają wymogu demontowania lub chowania wystającej części haka holowniczego jak to jest w innych krajach. Przepisy zabraniają jedynie poruszania się po drogach z kulą zaczepu, która ogranicza widoczność tablicy rejestracyjnej lub świateł przeciwmgielnych. Powszechny jest pogląd, że nie zdemontowany hak czasem chroni przed skutkami najechania z tyłu samochodu. Moje doświadczenie to potwierdza, w przypadku gdy "intruz" porusza się z małą prędkością. Mam fabrycznie zamontowany hak w T-Rocu i bardziej z lenistwa rzadko go demontuję. Swego czasu, żeby nie rdzewiał postanowiłem zabezpieczyć jego kulę ochronnym "kapslem". Okazało się, że nie można go zakładać, gdyż czujniki w zderzaku podczas jazdy wykrywały każde jego poruszenie, a na ekranie pojawiały się mylne informacje o nieprawidłowości lub zagrożeniu pojazdu. Zalety korzystania z haka są bezcenne - zwykle montuję na nim platformowy bagażnik na rowery. Dzięki czemu rowerami możemy z żoną poruszać się w dowolnej części naszego kraju i nie tylko. Trzeba tylko pamiętać, że maksymalne obciążenie haka to 60 kg - zatem nie więcej jak dwa elektryczne!

Dzięki za podzielenie się doświadczeniami. Obawiałem (nadal obawiam?) się problemów związanych z brakiem zaślepki na dziurę po zdjęciu haka - podobno zbiera się tam dużo błota, a samochód stoi pod chmurką.

Maksymalne obciążenie to tylko 60kg? A nie 80kg? Przy 60 kg dwa elektryczne nie wejdą bo sam pusty bagażnik waży prawie 20 kg.

elk84 pisze: ↑18 maja 2024, 9:42 Dzięki za podzielenie się doświadczeniami. Obawiałem (nadal obawiam?) się problemów związanych z brakiem zaślepki na dziurę po zdjęciu haka - podobno zbiera się tam dużo błota, a samochód stoi pod chmurką.

Maksymalne obciążenie to tylko 60kg? A nie 80kg? Przy 60 kg dwa elektryczne nie wejdą bo sam pusty bagażnik waży prawie 20 kg.

To prawda, że maksymalne obciążenie haka w T-Rocu to 80 kg, lecz skłaniam się do ograniczenia tej masy. Przy maksymalnym dopuszczalnym obciążeniu bagażnikiem auto ma tendencje do wahadłowego wznoszenia i opadania przodu podczas jazdy po nierównościach. Rowery przewożę bez baterii i masa każdego z nich to circa 19 -22 kg. Po zsumowaniu z wagą bagażnika daje 60 kg. Stąd skrót myślowy, aby nie przesadzać z obciążeniem haka.

Zaślepka gniazda haka w T-Rocu jest, nie ma natomiast zaślepki do otworu w zderzaku - ale ta dziura jest również w autach bez haka jeśli dobrze pamiętam, więc jeśli coś się tam ma zbierać, to i tak już zaczęło.

Co do jazdy po nierównościach - czuć to przy większej prędkości gdy np. asfalt lekko faluje, ale wystarczy zdjąć nogę z gazu. Tak czy siak producenci bagażników narzucają maksymalną prędkość z jaką można jechać, w moim to 130km/h. Ważne żeby nie szaleć z gwałtownym przyspieszaniem i hamowaniem, na wertepach zwolnić, bo to wtedy generują się największe siły.

Obciążenie wpisane w dowód raczej jest z zapasem, nie odpadnie ci hak jak dasz kilo więcej, więc schodzenie 20kg poniżej maksimum to troche przesada jak dla mnie. Warto się rozejrzeć za w miarę lekkim bagażnikiem jeśli chcesz oszczędzić na masie. Na Skodę która miała faktycznie 60kg maksymalnego obciązenia wkładałem 2 rowery 15 kilo plus rower dziecięcy 6 kilo i nie zaobserwowałem żadnych problemów w czasie jazdy. Auto też się raczej nie wygięło

pshemus pisze: ↑19 maja 2024, 17:05 Zaślepka gniazda haka w T-Rocu jest, nie ma natomiast zaślepki do otworu w zderzaku - ale ta dziura jest również w autach bez haka jeśli dobrze pamiętam, więc jeśli coś się tam ma zbierać, to i tak już zaczęło.

Nic tam sie nie zbiera, zderzak plastikowy nie przylega ciasno do nadwozia i są tam szpary więc ani woda ani cokolwiek innego się nie gromadzi a nawet jeśli już to można myjką tam sięgnąć bez problemu.
No a jak się wjedzie w lepkie błoto po osie to i tak upaskudzi się całe podwozie i zawieszenie więc to co będzie na plastiku zderzaka to i tak mały problem

Z tą dziurą to akurat patrzę w drugą stronę - jak dużo może się dostać do zderzaka i spowodować ewentualne problemy z elektroniką (czujniki, antena LTE)

Dzięki wszystkim za dotychczasowe informacje.

I jeszcze jedno pytanko - czy jeżdzenie z założonym hakiem stwarza jakieś niedogodności, np. czy trzeba wyłączyć czujniki cofania bo stale wykrywają wystający hak jako przeszkodę?

Czujniki cofania nie wykrywają pustego haka. Jeśli coś podłączysz do gniazda to czujniki same się wyłączą.