Teoretycznie klasyczne kolory mają mniejszą utratę wartości - czyli szary, srebrny, czarny itp. jest łatwiej sprzedać niż jakiś turkus, pomarańcz, róż czy coś...
Z tym, że to niekoniecznie dotyczy T-Crossa, który jest takim trochę autem-gadżetem i zawsze znajdzie się ktoś, kto chętnie kupi takie auto właśnie z "kontrowersyjnym" kolorem lakieru..
Poza tym życie jest za krótkie, żeby od czasu do czasu nie poszaleć z kolorem samochodu - tym bardziej, że ten turkus i tak nie jest tez jakiś bardzo krzykliwy