Opony

[lunarlon]

Stare systemy miały problem z rozróżnieniem spadku gdy w kilku oponach na raz spadło do podobnego poziomu. Systemy nowej generacji już nie mają tego problemu, korzystają z technik analizy widmowej pojedynczego koła i mogą rozpoznać każdy spadek w kilku oponach na raz. Ale tak jak mówi paulr - samego ciśnienia nie zmierzą.

[gregor36]

Jak chodzi o ciśnienia to nie ma ich... "cisnienie" jest z abs-u

dzięki za odpowiedz jest to na pewno bardziej ekonomiczne rozwiązanie tylko czy chcąc kupić opony zimowe z felgami muszą być tego samego rozmiaru co letnie czy system się sam dostosuje jak by koła były mniejsze??

[pkrzychu]

Oczywiście że że mogą być inne. Po założeniu przy dobrym ciśnieniu w komputerze wskażesz że teraz jest właściwe i jakby go zerujesz. Komputer wtedy będzie sobie porównywał do tych nowych ustawień

[paulr]

Dokładnie, tylko ułomność tego systemu polega na tym że jak wskażemy że jest ok, a faktycznie możemy nie mieć go wcale to system będzie to traktował że jest ok:) Więc przed zresetowaniem go czy zapamiętaniem, trzeba samemu się upewnić że ciśnienie jest prawidłowe.

[Das Auto]

Najoszczędniejsza opcja - zostać na letnich, gdzie zima już się praktycznie skończy się za ok. miesiąc i kupić opony dopiero za jakiś czas na następny sezon, gdzie będzie większy wybór i prawdopodobnie niższe ceny (no i na wymianie też się zaoszczędzi).

Pozwólcie, że dorzucę się do mowy nienawiści.

Faktycznie "najoszczędniejsza" opcja to zostać na letnich w zimie. Zwłaszcza jak będziesz miał stłuczkę wyjeżdżając z salonu i dostaniesz dokładnie zero z AC.

[Jorgus1312]

A czemu zero z AC przecież niema obowiązku jazdy w Polsce na zimowkach

[Das Auto]

Owszem nie ma. Ale w umowie AC jest następujący zapis: "ubezpieczenie nie obejmuje szkód spowodowanych wskutek rażącego niedbalstwa przez ubezpieczonego lub osobę uprawnioną do korzystania z pojazdu." I to jest skrojone specjalnie na takie okazje jak ta.

[The Rock]

Faktycznie "najoszczędniejsza" opcja to zostać na letnich w zimie. Zwłaszcza jak będziesz miał stłuczkę wyjeżdżając z salonu i dostaniesz dokładnie zero z AC.

Jakiś wyrok w tej sprawie? Tak myślałem.
Nie opowiadaj bzdur.

[paulr]

https://auto.dziennik.pl/garaz/artykuly ... wania.html wyroku nie ma jest link. Sam kiedys to czytałem. Ubezpieczyciel jest na rynku by zarabiać. I jak dobrze wiemy jak trzeba placic to zero litości. Ale jak trzeba wypłacic to znajdą wszystko by tego uniknąc. Nie wiem jak wyglada sprawa pozniej w razie czego w sądzie. Czy byly takie sytuacje jak nawet przytoczony zapis w artykule ze kierowca rozmawial przez telefon i to bylo powodem wypadku. Pewnie inaczej bedzie jak na letnich bedzie wypadek a w promieniu 100 kilometrow zero sniegu. A inaczej jak tak jak na slasku w niedziele wieczorem deszcze plus 7 a rano w poniedzialek jak wstalem do pracy wszedzie 20cm sniegu i skrajnie ciezkie warunki do jazdy. Inna sprawa czy majac ta sztłuczke i ubezpieczyciel w jakis sposob odmowi nawet majac swiadomosc tego ze w sadzie przegra czy chcemy sie targac kila miesiecy/lat po sądach za hmm 2-3% wartości samochodu?

[The Rock]

Ubezpieczyciel jest na rynku by zarabiać.

Ubezpieczyciele imają się różnych sposobów, żeby nie wypłacać odszkodowania lub je zaniżać - najczęściej niezgodnych z prawem lub balansujących na pograniczu prawa. Dlatego jest taka instytucja ja Rzecznik Finansowy oraz sądy. Dlatego też zapytałem o konkretne orzeczenie.

Twierdzenie, że - cytuję: "Faktycznie "najoszczędniejsza" opcja to zostać na letnich w zimie. Zwłaszcza jak będziesz miał stłuczkę wyjeżdżając z salonu i dostaniesz dokładnie zero z AC" - jest nadużyciem, nieprawdą po prostu.