Moim zdaniem .... Tcross 1,5 DSG life ... mimo wszystko ... automat.
Oczywiście wiem, że dobrzy by było zacząć od manuala, ale .... zdaje się, że manual odchodzi już do przeszłości i po prostu nie ma sensu już kupować manuala.
Jeszcze kiedyś, był różnica w spalaniu na korzyść manuala, ale teraz ...... praktycznie w ogóle nie ma różnicy, więc jeśli ktoś nie ma zacięcia rajdowego, to tylko DGS.
Ja miałem odwrotnie, czyli .... całe życie jeździłem manualami.
Kupiłem T-Crossa DSG i ...... sam sobie nie mogłem się nadziwić, ile razy noga szła z automatu na "sprzęgło" , a ręka na lewarek zmiany biegów
Oczywiście za każdym razem było natychmiastowe hamowanie
))
Minęło już 3 miesiące od zakupu samochodu, a jeszcze czasami (rzadko, ale jednak) zdarza mi się "nacisnąć sprzęgło"
)
Mimo wszystko stwierdzam, że automatem jeździ się ... ZDECYDOWANIE łatwiej.