Spalanie silnika 1.5 TSI 150 KM w T-Rocu

[VDR]

+9 do tempomatu według obowiązujących przepisów.
Zmiany biegów pi razy drzwi przy 3k obrotów.
Trasa z wahadłami - 61km/h średnia 6.0l/100km, dystans 244km, czas podróży 3:58, trasa bez wahadeł 73km/h srednia, 5,7l/100km, dystans 238km, czas podróży 3:17h
Chociaż średnia prędkość o niczym nie mówi bo nie wygląda by była poprawnie liczona:

średnia prędkość 15km/h, średnie zużycie 10,1l/h, dystans 31km, czas podróży 2h:08min.
średnia prędkość 24km/h, średnie zużycie 7,4l/h, dystans 24km, czas podróży 53min
średnia prędkość 47km/h, średnie zużycie 7,2l/h, dystans 11km, czas podróży 14 min
i cukiereczek:
średnia prędkosć 1km/h, średnie zużycie 28,4l/h, dystans 0km, czas podróży 22min

Nie kojarzę bym 30km jechał 2h - ani bym jechał z prędkością 15km/h wiec te dane są z czapy 99% czasu jezdze na ACC z +9 (bo za +11 jest 100zl i 2pkt, i ostatnio zasiliłem ta kwotą budżet w środku miasta za 61km, do 10km jest 50pln +1pkt )

[pshemus]

2x530km w 3 osoby z rowerami z czego ok 350km po S-kach, reszta wojewódzkie lub lokalne - w jedną stronę, przy sporym wietrze i jeździe po S-kach bliżej 130 - 7.1, w drugą stronę, mniejszy wiatr i raczej 120 - 6.5 W tamtą stronę średniej nie pamiętam, w tę stronę było 92 aż do korków na wjeździe do miasta - spadło na 83, ale spalanie zostało.
Dla porównania ta sama trasa rok temu Skoda Rapid 1.2 110KM - w tamtą stronę 6.6, z powrotem 6.3.

Bujanie się po mazurskich drogach prawie 400km - średnia 6.2.

Ogólnie przyzwoicie, ale hałas powyżej 120 jest irytujący - silnika w sumie nie słychać, tylko koła i szum powietrza (faktycznie jest coś na rzeczy z lusterkami).

Co do zmiany biegów - przy wyprzedzaniu na drogach jednojezdniowych zacząłem sam redukować biegi manetkami i lepiej się to sprawuje niż poleganie na DSG, które czasem dobrze trafi a czasem kiepsko. Potrafi np. zredukować z 7 na 4, wkręcić się na 4k obrotów albo więcej i w sumie tyle, bo na takich obrotach to te silniki juz niezbyt przyspieszają.

Przydałaby się też opcja wyłączania ACC, tzn. przejścia w tryb zwykłego tempomatu. Wkurzające jest gdy zbieram się na S-ce do wyprzedzania a on zaczyna hamować bo się zdążyło auto z przodu w radar złapać.

[Ufek]

Przydałaby się też opcja wyłączania ACC, tzn. przejścia w tryb zwykłego tempomatu. Wkurzające jest gdy zbieram się na S-ce do wyprzedzania a on zaczyna hamować bo się zdążyło auto z przodu w radar złapać.

Jeśli zgodnie z zasadami najpierw zasygnalizujesz chęć zmiany pasa kierunkowskazem radar się dezaktywuje. Czyli sekwencja jest taka: Kierunkowskaz i zmiana pasa. Kwestia wprawy i dogadasz się z nim. Ja na polskich drogach zmniejszam w ustawieniach o jeden stopień dystans.

Zrobiłem już moim ponad 30 tys. km z czego autostrad i esek troszkę bylo choćby w ten weekend i nauczyłem się reakcji asystentów. Wjeżdzisz się to polubisz.

[VDR]

Przydałaby się też opcja wyłączania ACC, tzn. przejścia w tryb zwykłego tempomatu. Wkurzające jest gdy zbieram się na S-ce do wyprzedzania a on zaczyna hamować bo się zdążyło auto z przodu w radar złapać.

Jeśli zgodnie z zasadami najpierw zasygnalizujesz chęć zmiany pasa kierunkowskazem radar się dezaktywuje. Czyli sekwencja jest taka: Kierunkowskaz i zmiana pasa. Kwestia wprawy i dogadasz się z nim. Ja na polskich drogach zmniejszam w ustawieniach o jeden stopień dystans.

Zrobiłem już moim ponad 30 tys. km z czego autostrad i esek troszkę bylo choćby w ten weekend i nauczyłem się reakcji asystentów. Wjeżdzisz się to polubisz.

Dokładnie, trzeba wcześniej kierunek wrzucić i wtedy nie hamuje a trzyma prędkość zadaną. Też na początku miałem z tym problem Ale trochę obserwacji z jakiej odległości reaguje i zaczyna hamować przy danym ustawieniu odległości i na ile wcześniej wrzucić kierunek by było płynnie i idzie się przestawić. I nie ma potrzeby wyłączać ACC I jest ochronka jakbyśmy się zagapili

[paulr]

Można też dotnac gazu i nie zbije prędkości. Przydatne jak nie chce się hamować bo widać że zaraz lewy będzie wolny bo coś nas wyprzedza a nie chcemy go straszyć kierunkowskazem

[pshemus]

No ja to wszystko wiem, tylko mnie to irytuje. Normalnie wyczucie nowego auta zajmowało mi parę tygodni. T-Roca mam już 4 miesiąc i dalej się nie mogę do niektórych zachowań przyzwyczaić, głównie tych wynikających z wszelkiej maści pomocników.

Zauważyłem jeszcze jedno ciekawe zachowanie - chciałem sprawdzić jak to jest z tym jego przyspieszeniem od 0 do 100 no i jest nieźle, ale trochę dziwnie - pierwsze 3 biegi zbiera się dość dynamicznie, do tego stopnia że czuć jak zadziera przód, po czym wrzuca 4 i jakby mu połowę koni obcięło i przód siada. Jasne, wyższy bieg, ale to odcięcie jest bardzo wyraźne, zwłaszcza z DSG na sport.

Wychodzi że przy ruszaniu ze świateł silnik wykastrowali żebyś w poślizg nie wpadł i żeby normy spełnić, a na drugim końcu też trochę przycięty żebyś się za bardzo nie rozpędził i krzywdy sobie nie zrobił.

[JacK666]

Do setki w manualu dochodzi się na 3 biegu wystarczy dociągać na 1 biegu do 4 tys. obrotów a na 2 biegu do 4,5 tys. a potem już tylko 3 bieg.
3 biegu ciągnie już równo już od 50 do 130-140 km/h więc spokojnie od tych 50 km/h wystarczy tylko 3 bieg.
Ale rzeczywiście trudno zerwać przyczepność przy ruszaniu by ASR zamrugał ale czasami daje radę tylko trzeba chwilę po ruszeniu gaz przytrzymać przy 2 tys. by ruszył a potem gaz w podłogę.

[pshemus]

W DSG jest trochę inaczej. Przy normalnej jeździe on 1 prawie nie używa, a przy 50 już wrzuca piątkę i kisi na 1300-1500 obrotów. Muszę jeszcze zobaczyć jak to pójdzie przy zmianie biegów manetkami.

[JacK666]

I właśnie dlatego to DSG nie jest dla mnie

[pshemus]

Chciałem wziąć manuala ale te historie ze skrzynią mnie zniechęciły, w dodatku nie było w okolicy żadnego T-Roca z manualem do testów, same automaty. Plus argument że może żona zacznie jeździć jak będzie automat (nadal nie zaczęła )