Wycieraczki

[pshemus]

Dajcie znać za miesiąc, u mnie się już niestety co jakiś czas zaczynają odzywać. Najdziwniejsze jest to że jak niechcacy pociągnę po suchej szybie to jest idealna cisza, skrzypią na mokrej.

[Galux20]

Wymieniłem na Boscha.
No teraz się jeździ jak autem premium.
W tamtym tygodniu byłem innym VW w Brukseli.
Wycieraczki na takiej trasie potrafią wymęczyć

[Spinner]

Wymieniłem na Boscha.
No teraz się jeździ jak autem premium.
W tamtym tygodniu byłem innym VW w Brukseli.
Wycieraczki na takiej trasie potrafią wymęczyć

Śpiesz się cieszyć tym komfortem zapewnionym wycieraczkami Bosch'a, bo tak szybko odejdzie. Za miesiąc, dwa, wszystko wróci do normy, bo to nie kwestia piór wycieraczek.

[rob]

Nie prawda. Fabryczne wycieraczki nie wytrzymały nawet roku i dlatego wymieniłem na Bosch Aerotwin. Obecnie, po czterech latach wciąż dobrze wycierają, bez skakania itp. Trzeba też pamiętać o prostopadłym ustawieniu wycieraczek do szyby, w razie potrzeby wyregulować poprzez odpowiednie podgięcie ramion.

[Slavo_01]

To kwestia piór. Ja swoje wymieniłem po 6 miesiącach. Od 1,5 roku mam Bosche i nie ma żadnego problemu.

[Galux20]

No zobaczymy.

[Spinner]

Nie prawda. Fabryczne wycieraczki nie wytrzymały nawet roku i dlatego wymieniłem na Bosch Aerotwin. Obecnie, po czterech latach wciąż dobrze wycierają, bez skakania itp. Trzeba też pamiętać o prostopadłym ustawieniu wycieraczek do szyby, w razie potrzeby wyregulować poprzez odpowiednie podgięcie ramion.

No właśnie. Ramiona są zbyt wiotkie i nie utrzymują prostopadłości płaszczyzn szyba/ pióro. Może incydentalnie, niektórym trafiły się sztywniejsze ramiona, robione przez porządniejszego Chińczyka i problemów nie mają. Ja, bez względu na pióro (miałem VW, Bosch aerotwin, Continental) i po miesiącu, dwóch od wyregulowania, problem skakania powraca. Trochę mnie to drażni bo w żadnym ujeżdżanym aucie, czy prywatnym, czy służbowym, takich problemów nie miałem.

[pshemus]

Ja zauważam pewną poprawę zachowania Boscha z przodu po zmianie płynu do spryskiwaczy - wcześniej miałem Turtle Wax, teraz Sonax i jest nieco lepiej - czasem coś skrzypnie, ale na ogół chodzą poprawnie.
Do działania z tyłu nie mam zastrzeżeń - oryginał - dramat, Bosch - bez zarzutu.

Za to coraz częściej noszę się z wyłączeniem czujnika deszczu - kiepsko to działa gdy jest drobny opad i dużo małych kropelek na szybie. I to zbyt rzadkie uruchamianie przy prędkości poniżej 30km/h (choć to pewnie bez czujnika będzie wyglądało podobnie) - wcześniejsze auta przechodziły w tryb wolnej pracy po całkowitym zatrzymaniu a nie przy wolniejszej jeździe.

[Spinner]

Ja zauważam pewną poprawę zachowania Boscha z przodu po zmianie płynu do spryskiwaczy - wcześniej miałem Turtle Wax, teraz Sonax i jest nieco lepiej - czasem coś skrzypnie, ale na ogół chodzą poprawnie.
Do działania z tyłu nie mam zastrzeżeń - oryginał - dramat, Bosch - bez zarzutu.

Za to coraz częściej noszę się z wyłączeniem czujnika deszczu - kiepsko to działa gdy jest drobny opad i dużo małych kropelek na szybie. I to zbyt rzadkie uruchamianie przy prędkości poniżej 30km/h (choć to pewnie bez czujnika będzie wyglądało podobnie) - wcześniejsze auta przechodziły w tryb wolnej pracy po całkowitym zatrzymaniu a nie przy wolniejszej jeździe.

Nawet sytuacja, którą opisujesz, jest wg mnie, nie do przyjęcia. Chodzi o najbardziej banalny z banalnych podzespołów i jakieś ceregiele z dobieraniem odpowiedniego płynu to i tak przesada.

[rob]

Ja zauważam pewną poprawę zachowania Boscha z przodu po zmianie płynu do spryskiwaczy - wcześniej miałem Turtle Wax, teraz Sonax i jest nieco lepiej - czasem coś skrzypnie, ale na ogół chodzą poprawnie.
Do działania z tyłu nie mam zastrzeżeń - oryginał - dramat, Bosch - bez zarzutu.

Nawet sytuacja, którą opisujesz, jest wg mnie, nie do przyjęcia. Chodzi o najbardziej banalny z banalnych podzespołów i jakieś ceregiele z dobieraniem odpowiedniego płynu to i tak przesada.

Racja