Spinner pisze: ↑02 mar 2025, 10:21
Zacząłem już odczuwać pewien mętlik. Ponieważ trudno poddawać w wątpliwość relacje kolegów zarówno tych, którzy mieli to wygłuszenie jak i tych co go nie mieli spróbowałem trochę poszperać w temacie. Zacząłem od źródeł to znaczy strony Kraftfahrt-Bundesamt "Rückrufaktionen zu einem Fahrzeug oder Fahrzeugteil" (https://www.kba-online.de. Jest to podstawowe i jedyne wiarygodne źródło (nie artykuły w czasopismach motoryzacyjnych), gdzie podane są wszystkie akcje odwoławcze i zmiany, znalazłem tylko, pod kodem akcji 10H5, usunięcie plastikowej osłony silnika (o której pisze kolega Pipper), ale o usunięciu wygłuszenia nie znalazłem nic. Natomiast natknąłem się na relacje (użytkowników) o braku wygłuszenia maski w przypadku mercedesa i chyba bmw. Ponoć w niektórych wersjach modeli nie montowano wygłuszeń maski ze względu na tzw. Hitzestau, czyli "spiętrzenie gorąca" w wypadku np. sytuacji gdy w upalny dzień pałujemy autko na autostradzie i nagle trafiamy na korek i układ chłodzenia może być niewydolny, elementy elektroniki są zaprojektowane na trochę ponad 100 st. C i mogą nie wydolić. Brak wygłuszenia ponoć ułatwia odprowadzanie ciepła. Jednocześnie, użytkownicy nie zauważyli negatywnego wpływu braku wygłuszenia (które jednocześnie spełnia rolę izolacji termicznej np. ułatwia nagrzewanie silnika w zimie i z drugiej strony, chroni przed nagrzewaniem blachę maski a więc zmniejsza negatywne efekty wynikające z różnic rozszerzalności cieplnej blachy i lakieru) na stan lakieru maski. Może VW, faktycznie ma co jakiś czas, napady dzikich pomysłów. Bo takim "dzikim pomysłem" (chociaż nie z punktu widzenia zaoszczędzenia tych paru euro) było moim zdaniem to skasowanie plastikowej osłony silnika. Argumentacją było mianowicie 16 przypadków (na całym świecie, we wszystkich modelach z tsi) zsunięcia się się i zapalenia tego plastiku w zetknięciu z turbo albo elementami wydechu. Każdy rozsądny producent zadbały raczej o ulepszenie sposobu mocowania osłony a nie otwierania "bufetu" dla gryzoni wszelkiej maści.
O ja....wez moze wsiadz do najdrozszego malucha czyli LBXa...i tez przekonasz sie ze wcale nie jest cicho...co wiecej smiem twierdzic ze w tcross jak na segment b jest naprawde cicho i moze ciszej od LBXa...szczegolnie przy predkosciach miejskich i w uzytku miejskim.
Ludzie kupuja segment b a pozniej narzejaja ze ...glosno, ciasno...to sa jaja. Polecam zatem kupic premium fure i bedzie cicho.
zurit pisze: ↑02 mar 2025, 8:33
Na poprzedniej stronie kolega Pipper napisał wczoraj, że nie było ani u niego ani w innych obejrzanych autach.
Sprawdź Pan Panie Dzyndzel
No to mialem niewiarygodne szczescie, bo w moim jest. Cos niesamowitego )
U mnie też będzie, lepsza, bo mniej palna i nielubiana przez zwierzątka, ale nie fabryczna
Spinner pisze: ↑02 mar 2025, 10:21
Zacząłem już odczuwać pewien mętlik. Ponieważ trudno poddawać w wątpliwość relacje kolegów zarówno tych, którzy mieli to wygłuszenie jak i tych co go nie mieli spróbowałem trochę poszperać w temacie. Zacząłem od źródeł to znaczy strony Kraftfahrt-Bundesamt "Rückrufaktionen zu einem Fahrzeug oder Fahrzeugteil" (https://www.kba-online.de. Jest to podstawowe i jedyne wiarygodne źródło (nie artykuły w czasopismach motoryzacyjnych), gdzie podane są wszystkie akcje odwoławcze i zmiany, znalazłem tylko, pod kodem akcji 10H5, usunięcie plastikowej osłony silnika (o której pisze kolega Pipper), ale o usunięciu wygłuszenia nie znalazłem nic. Natomiast natknąłem się na relacje (użytkowników) o braku wygłuszenia maski w przypadku mercedesa i chyba bmw. Ponoć w niektórych wersjach modeli nie montowano wygłuszeń maski ze względu na tzw. Hitzestau, czyli "spiętrzenie gorąca" w wypadku np. sytuacji gdy w upalny dzień pałujemy autko na autostradzie i nagle trafiamy na korek i układ chłodzenia może być niewydolny, elementy elektroniki są zaprojektowane na trochę ponad 100 st. C i mogą nie wydolić. Brak wygłuszenia ponoć ułatwia odprowadzanie ciepła. Jednocześnie, użytkownicy nie zauważyli negatywnego wpływu braku wygłuszenia (które jednocześnie spełnia rolę izolacji termicznej np. ułatwia nagrzewanie silnika w zimie i z drugiej strony, chroni przed nagrzewaniem blachę maski a więc zmniejsza negatywne efekty wynikające z różnic rozszerzalności cieplnej blachy i lakieru) na stan
O ja....wez moze wsiadz do najdrozszego malucha czyli LBXa...i tez przekonasz sie ze wcale nie jest cicho...co wiecej smiem twierdzic ze w tcross jak na segment b jest naprawde cicho i moze ciszej od LBXa...szczegolnie przy predkosciach miejskich i w uzytku miejskim.
Ludzie kupuja segment b a pozniej narzejaja ze ...glosno, ciasno...to sa jaja. Polecam zatem kupic premium fure i bedzie cicho.
Spokojnie, ja zaliczyłem przesiadkę z Volvo XC90 z 4.4 V8...
Dodatkowo wygłuszony fabrycznie, wszystkie szyby akustyczne...
Do 100kmh w mały Tcross jest spoko, później trzeba głośniej z muzyką i dalej jest spoko. Poprawki naniosę latem, żeby klej dobrze trzymał maty i plastiki były mniej chrupiące.
Volvo troszkę mnie zmanierowało jeśli chodzi o wyciszenie, ale był to leciwy pojazd. Pomruk V8 spoko, ale jak policzyłem koszty napraw przez 16 miesięcy posiadania, to średnio 4kpln miesięcznie.
Co po Volvo, to już tanio
JanDzyndzel pisze: ↑02 mar 2025, 13:08
Omg...jak ktos kupuje segment b..samochod do miasta, i lata nim trasy...to co ja mu poradze ) ja na trasy mam inny )
Kolego, tu wcale nie chodzi o to czy auto do miasta, czy na wieś, czy cicho, czy głośno. Bardzo ładnie, że masz auto na trasy i inne do miasta. Ja też muszę się pochwalić, że mam auto na pogodę deszczową - z dachem i na słoneczną - bez dachu (chyba mówią na to cabrio, czy jakoś tak).
JanDzyndzel pisze: ↑02 mar 2025, 13:08
Omg...jak ktos kupuje segment b..samochod do miasta, i lata nim trasy...to co ja mu poradze ) ja na trasy mam inny )
Kolego, OMG, zajarałeś się w tym wątku jak wygłuszenie w 1.5 TSI.
Mój T-cross jest akurat na wieś, nie do miasta, a w dłuższe trasy mam inny pojazd. Potrzebna mi była mała taczka do śmigania po okolicy, a że okolica ma trasy z prędkościami 120kmh+, to i wyciszenie lepsze by się przydało czasem.
Panowie .... dyskusja się rozwinęła i jedni twierdzą że to błahy temat, bo co tam jakaś podbitka czy wygłuszenie ... nie ma, no to nie ma.
Inni twierdzą, że skoro jest w jednych egzemplarzach, to powinna być w innych, albo nie powinno być w żadnym.
Moim zdaniem, to nie chodzi o to czy była czy nie, ale o to jak Volkswagen sobie pogrywa.
W najdroższej wersji NIE MA tej podbitki , a moim zdaniem .... POWINNA BYĆ .... w KAŻDYM egzemplarzu, przede wszystkim dlatego że to najdroższa wersja, ale generalnie ... powinna być w KAŻDEJ wersji i tyle.
Takie zagrywki Volkswagena z taką pierdołą jak ta podbitka (ale i inne podobne) "PIĘKNIE" pracują na NEGATYWNY odbiór tej firmy, bo Volkswagen kiedyś był poniekąd synonimem solidności, jakości ..... ogólnie pojętej niemieckiej techniki.
Jestem PEWNY, że jak VW nadal będzie zachowywał się w ten sposób, to ze znanej marki stanie się niszową .... nic nie znaczącą firmą ... gdzieś w środku zubożałej (bo ratującej klimat) Europie.
lajosz pisze: ↑02 mar 2025, 15:48
Panowie .... dyskusja się rozwinęła i jedni twierdzą że to błahy temat, bo co tam jakaś podbitka czy wygłuszenie ... nie ma, no to nie ma.
Inni twierdzą, że skoro jest w jednych egzemplarzach, to powinna być w innych, albo nie powinno być w żadnym.
Moim zdaniem, to nie chodzi o to czy była czy nie, ale o to jak Volkswagen sobie pogrywa.
W najdroższej wersji NIE MA tej podbitki , a moim zdaniem .... POWINNA BYĆ .... w KAŻDYM egzemplarzu, przede wszystkim dlatego że to najdroższa wersja, ale generalnie ... powinna być w KAŻDEJ wersji i tyle.
Takie zagrywki Volkswagena z taką pierdołą jak ta podbitka (ale i inne podobne) "PIĘKNIE" pracują na NEGATYWNY odbiór tej firmy, bo Volkswagen kiedyś był poniekąd synonimem solidności, jakości ..... ogólnie pojętej niemieckiej techniki.
Jestem PEWNY, że jak VW nadal będzie zachowywał się w ten sposób, to ze znanej marki stanie się niszową .... nic nie znaczącą firmą ... gdzieś w środku zubożałej (bo ratującej klimat) Europie.
Duster 3 i uszczelki drzwiowe dodatkowe, na początku produkcji losowo w różnych wersjach, później tylko w Jurney.
Grupa vag od 99r. kiedy miałem pierwszy ich pojazd, części układu hamulcowego i zawieszenia losowo dobrane z półki magazynu, przy silniku 1.4 8v większość była od 1.8 16v katalogowo... Mnie to akurat pasowało, fabryczny tuning
Co do wygłuszenia, w salonie dowiedziałem się, że to właśnie z tytułu możliwości wystąpienia pożaru nie ma wygłuszenia i osłony. Co do mojego pojazdu, wyprodukowany koniec listopada 24r, w salonie po świętach Bożego Narodzenia. Zakup połowa stycznia 25.
Ja będę to poprawiał, ale materiałami niepalnymi pod maską.
zurit pisze: ↑02 mar 2025, 17:14
O kurde ...
Czyli trzeba biegiem lecieć do garażu i wykręcić wygłuszenie i osłonę bo będzie pożar
no i jeszcze parę innych rzeczy, które nie są ognio- i żaroodporne można by się przy okazji pozbyć. Np. te plastikowe miski olejowe są wg. mnie podejrzane. Ale tak na serio, to zakładając ten wątek, oczywiście nie miałem na celu rozkminianie kwestii technicznych ani użalanie się, że w autku brakuje detalu za 4 stówy, ale poddanie pod dyskusję zjawiska "walenia w rogi klienta", które dość powszechne w mniejszych, "prywatnych" warsztatach, przenoszą się do autoryzowanych dealerów i ASO mimo horrendalnych cen. No cóż, ale ta darmowa kawa w poczekalni musi kosztować.