morfeusz747 pisze: ↑21 lis 2020, 23:28
Nie ma to jak porównać silnik diesla do silnika benzynowego, które mają zupełnie inna charakterystykę działania
Wolnossący benzyniak ma inną charakterystykę, ale doładowany już nie - ma bardzo zbliżoną. Faktem jest, że diesel przy tej samej mocy ma większy moment obrotowy na dole, stąd często jest wrażenie większego "wgniotu", ale jest to wrażenie krótkotrwałe.
Poza tym zazwyczaj benzyniak ma szybszą reakcję na gaz, więc często jest tak, że od wciśnięcia gazu, np.: do podłogi benzyniak o zbliżonej do diesla mocy będzie miał lepszy czas przyśpieszenia (elastyczność), choć subiektywne odczucie (wgniot) będzie przemawiało na korzyść diesla.
morfeusz747 pisze: ↑21 lis 2020, 23:28
Nie ma to jak porównać silnik diesla do silnika benzynowego, które mają zupełnie inna charakterystykę działania
Wolnossący benzyniak ma inną charakterystykę, ale doładowany już nie - ma bardzo zbliżoną. Faktem jest, że diesel przy tej samej mocy ma większy moment obrotowy na dole, stąd często jest wrażenie większego "wgniotu", ale jest to wrażenie krótkotrwałe.
Poza tym zazwyczaj benzyniak ma szybszą reakcję na gaz, więc często jest tak, że od wciśnięcia gazu, np.: do podłogi benzyniak o zbliżonej do diesla mocy będzie miał lepszy czas przyśpieszenia (elastyczność), choć subiektywne odczucie (wgniot) będzie przemawiało na korzyść diesla.
"Wgniot" czyli przeciążenie to bardzo mocne stwierdzenie rozmawiając o silnikach w granicach 120 koni mechanicznych i niutonometrze na poziomie +/- 300
Dezext pisze: ↑30 lis 2020, 12:45
"Wgniot" czyli przeciążenie to bardzo mocne stwierdzenie rozmawiając o silnikach w granicach 120 koni mechanicznych i niutonometrze na poziomie +/- 300
Napisałem, że chodzi o subiektywne odczucie przy porównaniu samochodów o podobnych parametrach.
morfeusz747 pisze: ↑01 gru 2020, 10:18
Turbo dziura też jest fajnym określeniem
Widzę że rozpętałem gorącą dyskusję . Odwieczna walka o swoje racje zwolenników diesla i zwolenników benzyny.. Ja jak narazie pozostanę po stronie tych pierwszych.
Jeśli chodzi o wajchowanie biegami go właśnie mam przeciwne zdanie niż kolega kilka postów wyżej. To teraz tą benzyną muszę częścią wajchowac niż poprzednim dieslem. Przykład jadac 1.5 tsi na 6 Biegu 100 km/h zwalniam do 70 i co? Żeby sprawnie przyspieszyć to muszę wbić 4 potem 5 i 6 bieg...
Tym starym 1.9 TDI jak już pisałem na 5 biegu jeżdżę z prędkościami od 70 do 200 km/h bez konieczności mieszania w podłodze... A jeśli już to tylko raz zrzucam przy 60 km/h na 4 bieg potem 5 i jazda!
Oczywiście tak ale na wysokich biegach. Na starcie ciągle mieszasz 1,2,3. Non stop. Obroty są do 5tys więc nie ma innej opcji. Potem już rzeczywiście duży moment robi swoje. Wiem bo miałem. Przełożenia w TDi na pierwszych biegach są bardzo krótkie w fabrycznej skrzyni.
adam_aa22 pisze: ↑01 gru 2020, 20:44
Widzę że rozpętałem gorącą dyskusję . Odwieczna walka o swoje racje zwolenników diesla i zwolenników benzyny.. Ja jak narazie pozostanę po stronie tych pierwszych.
Jeśli chodzi o wajchowanie biegami go właśnie mam przeciwne zdanie niż kolega kilka postów wyżej. To teraz tą benzyną muszę częścią wajchowac niż poprzednim dieslem. Przykład jadac 1.5 tsi na 6 Biegu 100 km/h zwalniam do 70 i co? Żeby sprawnie przyspieszyć to muszę wbić 4 potem 5 i 6 bieg...
Tym starym 1.9 TDI jak już pisałem na 5 biegu jeżdżę z prędkościami od 70 do 200 km/h bez konieczności mieszania w podłodze... A jeśli już to tylko raz zrzucam przy 60 km/h na 4 bieg potem 5 i jazda!
Jak świat światem, auto z silnikiem o większym momencie obrotowym (czyli w omawianym przypadku diesel 1.9) będzie miało większą tzw. elastyczność i wymagało rzadszej zmiany biegów niż benzyniak (oczywiście, przy założeniu takiego samego zestopniowania skrzyni).