Weź pod uwagę, że salon sprzedaje konie mechaniczne a faktycznie jeździ się momentem obrotowym, zwłaszcza w mieście. 1.0 ma te 200 Nm, co nie jest mało ale jednak to wytężony trzycylindrowiec i nie wiadomo jaka będzie jego trwałość i jak długo będzie w miarę kulturalnie pracował (gorsze wyważenie).
Sprawdź w ramach rozpatrywanego budżetu czy nie lepiej będzie postawić na 1.5 czterocylindrowy a zrezygnować z niektórych, być może fajnych, ale jakby nie było, gadżetów i upiększeń takich jak AID czy monstrualne obręcze, które oprócz waloru estetycznego mają same wady w porównaniu z np. 16-stkami.
W myśl zasady: lepiej żeby auto wyglądało biednie ale bogato jeździło niż wyglądało bogato a biednie jeździło, bo to też kwestia twojego bezpieczeństwa.
Ponadto 2.0 TDI też warte rozpatrzenia a kosztuje katalogowo niecałe 96 tys. (oczywiście bazowa wersja ale przecież będziesz jeszcze negocjować).
Co prawda mocy ma niewiele więcej ale już 300 niutków od samego dołu no i trzymanie wartości.