Czy 2.0 4x4 ma podwójną podłogę bagażnika czy 4x4 zabiera tą funkcjonalność?

[Rybak]

O kurde. Idealnie pasuje do auta za ponad 100k

[Spinner]

O kurde. Idealnie pasuje do auta za ponad 100k

Smaczku dodaje fakt, jak wynika z opisu, że Niemiec poświęcił na ten patent, plecy od szafy. Ludzie, z miłości do T-Roca, są gotowi do największych poświęceń.

[Dario]

Generalnie w 2.0 da sie tak zmodyfikowac oryginalna podloge bagaznika aby umiescic ją nizej. Wtedy ta dodatkowa przetrzen jest w pelni wykorzystana. Podłoga leży wówczas na oryginalnym styropianie plus trzeba cos dorzucic na samym koncu ( ja dobralem również styropian) tak aby miala oparcie. Zrobie fotki jak to wyglada i zalacze.

[Rybak]

@Dario o to sie przyda.

Wczoraj na szybko wrzuciłem temat w google i na brytyjskim forum była o tym dyskusja. Rzekomo dealer powiedział wprost, że podłoga w 4x4 jest kilka cm wyżej i coś by tam było trzeba po prostu przerobić. Czyli jak widać VW świadomie poleciało w kulki i zaoszczędziło kilka euro na formach do innych prowadnic.

[Spinner]

Generalnie w 2.0 da sie tak zmodyfikowac oryginalna podloge bagaznika aby umiescic ją nizej. Wtedy ta dodatkowa przetrzen jest w pelni wykorzystana. Podłoga leży wówczas na oryginalnym styropianie plus trzeba cos dorzucic na samym koncu ( ja dobralem również styropian) tak aby miala oparcie. Zrobie fotki jak to wyglada i zalacze.

Jak opiera się na styropianie to kiepsko bo nośność takiego bagażnika na pewno nie będzie wynosiła deklarowane 50 kg a będzie jeszcze ryzyko, że wybrzuszy się blaszane dno bagażnika kiedy ciężar pójdzie na koło zapasowe. Obciążenie ma być przekazywane, poprzez konsole i wsporniki w ściankach bocznych na podłużnice (patrz. rysunki z poprzedniego postu) a nie na poziomą blachę dna. Na domiar złego dojdzie jeszcze obciążenie dynamiczne przy jeździe po nierównościach. Jednym słowem podłoga musi być sztywna, obciążenie z krawędzi musi być przekazywane na podłużnice jakimś sztywnym elementem a nie styropianem. Ponadto trzeba przewidzieć jakąś niewielką dylatację pomiędzy spodem półki a kołem i styropianem.

[Rybak]

W autach gdzie nie było podwójnej podłogi wszstko opierało się na rynnie styropianowej + bocznych wybrzuszeniach metalowych ewentualnie na rynnie+kole zapasowym i nic sie nie działo. Moim zdaniem troche dramatyzujesz. To jest jednak te 50kg+ rozłożone na +/- 2-3metry kwadratowe.

[rob]

Rok temu byliśmy we Włoszech na nartach (dobre były czasy ). Moim T-Rocem w cztery dorosłe osoby (w tym jedzenie na 6 dni dla naszej czwórki), na dachu oczywiście box. Trzeba było wszystko dobrze poukładać ale się udało, praktycznie mój bagaż zmieścił się właśnie pod podłogą, odpowiednio porozkładany - oczywiście narty, buty i coś tam jeszcze w boksie. Fajnie było...

[Spinner]

@Dario o to sie przyda.

Wczoraj na szybko wrzuciłem temat w google i na brytyjskim forum była o tym dyskusja. Rzekomo dealer powiedział wprost, że podłoga w 4x4 jest kilka cm wyżej i coś by tam było trzeba po prostu przerobić. Czyli jak widać VW świadomie poleciało w kulki i zaoszczędziło kilka euro na formach do innych prowadnic.

Nikt w kulki nie poleciał a wręcz projektanci zachowali się bardzo rozsądnie. Do połowy 2020 r. można było zamawiać pełnowymiarowe koło zapasowe. Przy takim kole, szerokości np 215 mm ta przestrzeń pod górną podłogą była rzędu kilku centymetrów a dodatkowo konieczny jest jeszcze luz ok 1 - 2 cm. Dzięki możliwości wykonstruowania niecki na koło w przednionapędówkach, podłogę można umieścić na poziomie "żółtym" a w wypadku 4x4 mulda jest minimalna i koło leży praktycznie w na poziomie podłużnic podłoga opiera się na górnej półce konsoli ("czerwona). Co uzyskano w ten sposób: praktycznie wszystkie elementy karoserii, wykładzina wewnętrzna, elementy plastikowe, ich zamocowanie itd. są identyczne dla obu wersji. Różne są jedynie wytłoczenia blaszanych podłóg montowanych nota bene tak samo na podłużnicach.
Tworzenie kolejnych kombinacji elementów bagażnika dla odzyskania tych kilu centymetrów byłoby ekonomicznie i technologicznie całkowicie bezzasadne.
Pogadać sobie możemy i o to chodzi, ale nie "uczmy ojca dzieci robić".

[Spinner]

Rok temu byliśmy we Włoszech na nartach (dobre były czasy ). Moim T-Rocem w cztery dorosłe osoby (w tym jedzenie na 6 dni dla naszej czwórki), na dachu oczywiście box. Trzeba było wszystko dobrze poukładać ale się udało, praktycznie mój bagaż zmieścił się właśnie pod podłogą, odpowiednio porozkładany - oczywiście narty, buty i coś tam jeszcze w boksie. Fajnie było...

Ja też bardzo dobrze daję sobie radę z tym bagażnikiem i wręcz odpowiada mi ta przestrzeń pomiędzy kołem i górną podłogą bo upakowałem tam sobie wszystkie szpargały, które i tak wożę a normalnie latały by mi luzem po bagażniku ewentualnie pod fotelami.

[Rybak]

Tworzenie kolejnych kombinacji elementów bagażnika dla odzyskania tych kilu centymetrów byłoby ekonomicznie i technologicznie całkowicie bezzasadne.
Pogadać sobie możemy i o to chodzi, ale nie "uczmy ojca dzieci robić".

Masz racje, nie uczmy grupy VW zarabiać pieniędzy (płacenie za brak oznaczenia modelu i pojemności )
Co do kolejnych kombinacji elementów- na prawdę uważasz, że jest to taki wielki koszt? Ja wiem, że będziesz teraz bronił tego, bo Ty masz akurat taką wersję (tak samo jak w przypadku 2.0 vs bizantyjski przepych) ale odpowiedz sobie sam w sobie czy w aucie tej marki i za takie pieniądze (wcale nie niskie jak na to auto) nie jest to po prostu wtopa podobna do plastikowych boczków, a nawet większa.