podłączanie akumulatora

Wszystkie tematy związane z Volkswagenem T-Roc - zakup, eksploatacja, problemy itd.
Spinner
Posty: 754
Rejestracja: 25 cze 2020, 11:25

podłączanie akumulatora

Post autor: Spinner »

Witam,
Czy macie jakieś doświadczenia z odłączaniem/podłączaniem akumulatora w t-roc'u?
Chcę, mianowicie, z powodu wyjazdu na dłuższy czas i odstawienia autka, odłączyć akumulator.
1. Była na forum opinia, że po ponownym podłączeniu sypie błędami na potęgę i nie mając przyrządu i dostatecznej wiedzy jest to ryzykowne przedsięwzięcie?
2. Ponoć przed podłączaniem klemy "-" należy najpierw odpiąć wtyczkę sterownika urządzenia monitorującego stan akumulatora a potem, po dokręceniu klemy, ponowne jej wpięcie?
Tiggy
Posty: 160
Rejestracja: 14 lut 2019, 8:01

Re: podłączanie akumulatora

Post autor: Tiggy »

A na jak długo chcesz go odstawić? Bo jak mniej niż kilka miesięcy to chyba nie mają sensu takie operacje.
Spinner
Posty: 754
Rejestracja: 25 cze 2020, 11:25

Re: podłączanie akumulatora

Post autor: Spinner »

Tiggy pisze: 07 maja 2021, 15:29 A na jak długo chcesz go odstawić? Bo jak mniej niż kilka miesięcy to chyba nie mają sensu takie operacje.
Wyjeżdżam na ok. 6 tygodni ale boję się, że mi ta rozbudowana elektronika "zeźre" wszystko co się w tej pojemności akumulatora mieści. Już miałem takie doświadczenie z poprzednim autem ale wtedy było zimno i auto stało pod chmurką.
Moje pytanie ma też charakter ogólny jak np. będę kiedyś musiał dokonać wymiany akumulatora albo go naładować.
Ale coś się zanosi, że z ten model, przy byle dupereli musi odwiedzać serwis.
Pado
Posty: 595
Rejestracja: 21 maja 2019, 21:14

Re: podłączanie akumulatora

Post autor: Pado »

Odłączałem akku, potem podłączałem i rzeczywiście było mega dużo błędów. Może robilem to źle, ale wszystko działa
Spinner
Posty: 754
Rejestracja: 25 cze 2020, 11:25

Re: podłączanie akumulatora

Post autor: Spinner »

Pado pisze: 07 maja 2021, 18:15 Odłączałem akku, potem podłączałem i rzeczywiście było mega dużo błędów. Może robilem to źle, ale wszystko działa
Błędy znikały po przejechaniu jakiegoś odcinka czy musiałeś sam kasować?
Tiggy
Posty: 160
Rejestracja: 14 lut 2019, 8:01

Re: podłączanie akumulatora

Post autor: Tiggy »

Spinner pisze: 07 maja 2021, 17:10 Wyjeżdżam na ok. 6 tygodni ale boję się, że mi ta rozbudowana elektronika "zeźre" wszystko co się w tej pojemności akumulatora mieści.
6 tygodni nie jest problem dla aku, szczególnie w temperaturach wiosennych.
Pado
Posty: 595
Rejestracja: 21 maja 2019, 21:14

Re: podłączanie akumulatora

Post autor: Pado »

Spinner pisze: 07 maja 2021, 18:33
Pado pisze: 07 maja 2021, 18:15 Odłączałem akku, potem podłączałem i rzeczywiście było mega dużo błędów. Może robilem to źle, ale wszystko działa
Błędy znikały po przejechaniu jakiegoś odcinka czy musiałeś sam kasować?
Nie pamiętam dokładnie jakie były błędy , ale na pewno kasowałem obd11.
Błędów było sporo i dziwnych.

Ps
Tu o tym pisałem :
viewtopic.php?p=4900#p4900

Generalnie nie polecam, jeśli nie masz obd11 lub innego interfejsu
Spinner
Posty: 754
Rejestracja: 25 cze 2020, 11:25

Re: podłączanie akumulatora

Post autor: Spinner »

Pado pisze: 08 maja 2021, 7:09
Spinner pisze: 07 maja 2021, 18:33
Pado pisze: 07 maja 2021, 18:15 Odłączałem akku, potem podłączałem i rzeczywiście było mega dużo błędów. Może robilem to źle, ale wszystko działa
Błędy znikały po przejechaniu jakiegoś odcinka czy musiałeś sam kasować?
Nie pamiętam dokładnie jakie były błędy , ale na pewno kasowałem obd11.
Błędów było sporo i dziwnych.

Ps
Tu o tym pisałem :
viewtopic.php?p=4900#p4900

Generalnie nie polecam, jeśli nie masz obd11 lub innego interfejsu
Dzięki za ostrzeżenie. Przypomniała mi się sytuacja kiedy zostałem zaproszony przez dealera na obejrzenie auta. Zanim pojawił się sprzedawca obejrzałem autko i zauważyłem, że maska nie jest zablokowana. Przeszedłem się po placu i wszystkie maski były odblokowane. Sprzedawca wyjaśnił mi, że to dlatego, iż serwis regularnie obchodzi plac i doładowuje podpięte akumulatory, i nie musi za każdym razem pobierać kluczyków z działu sprzedaży. Z lekka mnie to zdziwiło, bo wydawało mi się, że prostszym byłoby odłączenie akumulatorów i podłączenie przed wydaniem. Czyżby dmuchali na zimne?
ODPOWIEDZ