TSI 1.5 150 KM

[Teq]

Temat dla mnie idealny bo miałem nowego golfa vi zakupionego w 2009 jako jeden z pierwszych w pl z silnikiem 1,4 tsi 122 kuce oraz w 2019 kupiłem t-roca z 1,5 150 kucy. I się mocno zdziwiłem bo ten golf jak był nowy to za....l jak szalony, trzymał się zakrętów i w ogóle był świetnym samochodem (chociaż trafiła mu się w końcu sławetna wada tych silników z rozrządem usunięta przez zakład Mietków za jakieś 3500 zł). T-roc natomiast pomimo niby lepszych osiągów na papierze jest mułowaty i przyspiesza jak emeryt i w ogóle nie ma porównania do tamtego silnika z golfa. Moim zdaniem jest to także spowodowane wymogami emisji i tym, że te nowe samochody mają jakoś zaprogramowane wolne działanie pedału gazu, po prostu reaguje z opóźnieniem. Tak więc twoje odczucia są identyczne z moimi. Z plusów jeszcze starego golfa to sto razy szlachetniejsze wnętrze, sensowniejsze schowki np. na okulary, maska na teleskopach a nie patyku (chociaż ta wygłuszająca mata w golfie mi się odklejała po paru latach a ta w t-roc jest mniejsza i powinna lepiej się trzymać) i lepsza zwrotność. W zasadzie jedyne plusy t-roca to wygląd tyłu i wyższa pozycja za kierownicą oraz trochę większy prześwit oraz android auto, awaryjne hamowanie (ze dwa razy pomogło przy cofaniu) oraz spory plus - mniejsze średnie spalanie o jakiś litr. Ja brałem auto placowe bo potrzebowałem na już z uwagi na to, że mi jakiś debil skasował całkiem golfa i mam taki dziwnie trochę skonfigurowany typu manual i aktywne tempomaty (a chyba nawet asystent jazdy w korku) które do niczego tam nie są potrzebne (chciałem kamerkę cofania oraz silnik przynajmniej 1.5 i tylko taki był model na już). Więc produkcja samochodów w 2009 > 2019 imho i zdanie może zmienię jak ten t-roc z 10 lat bez awarii poważnej wytrzyma (auta zmieniam rzadko, nie podniecam się nimi i traktuje je czysto utylitarnie).

[rob]

Potwierdzam, mam podobne odczucia. W T-Rocu to tak jak bym cofnął się o 1-2 klasy niżej w stosunku do poprzedniego VAG-a, choć cena mówi zupełnie coś innego...

[EdRoc]

Temat dla mnie idealny bo miałem nowego golfa vi zakupionego w 2009 jako jeden z pierwszych w pl z silnikiem 1,4 tsi 122 kuce oraz w 2019 kupiłem t-roca z 1,5 150 kucy. I się mocno zdziwiłem bo ten golf jak był nowy to za....l jak szalony, trzymał się zakrętów i w ogóle był świetnym samochodem (chociaż trafiła mu się w końcu sławetna wada tych silników z rozrządem usunięta przez zakład Mietków za jakieś 3500 zł). T-roc natomiast pomimo niby lepszych osiągów na papierze jest mułowaty i przyspiesza jak emeryt i w ogóle nie ma porównania do tamtego silnika z golfa. Moim zdaniem jest to także spowodowane wymogami emisji i tym, że te nowe samochody mają jakoś zaprogramowane wolne działanie pedału gazu, po prostu reaguje z opóźnieniem. Tak więc twoje odczucia są identyczne z moimi. Z plusów jeszcze starego golfa to sto razy szlachetniejsze wnętrze, sensowniejsze schowki np. na okulary, maska na teleskopach a nie patyku (chociaż ta wygłuszająca mata w golfie mi się odklejała po paru latach a ta w t-roc jest mniejsza i powinna lepiej się trzymać) i lepsza zwrotność. W zasadzie jedyne plusy t-roca to wygląd tyłu i wyższa pozycja za kierownicą oraz trochę większy prześwit oraz android auto, awaryjne hamowanie (ze dwa razy pomogło przy cofaniu) oraz spory plus - mniejsze średnie spalanie o jakiś litr. Ja brałem auto placowe bo potrzebowałem na już z uwagi na to, że mi jakiś debil skasował całkiem golfa i mam taki dziwnie trochę skonfigurowany typu manual i aktywne tempomaty (a chyba nawet asystent jazdy w korku) które do niczego tam nie są potrzebne (chciałem kamerkę cofania oraz silnik przynajmniej 1.5 i tylko taki był model na już). Więc produkcja samochodów w 2009 > 2019 imho i zdanie może zmienię jak ten t-roc z 10 lat bez awarii poważnej wytrzyma (auta zmieniam rzadko, nie podniecam się nimi i traktuje je czysto utylitarnie).

No to mnie z jednej strony pocieszyliście - bo już myślałem że ja jestem może jakoś negatywnie nastawiony do współczesnych motoprodukcji "marketowych" w tym motowynalazków VW ... ale z drugiej to jednak kicha że w aucie za tą kasę i z motorem niby 150 KM np. przy wyprzedzaniu np. na A to mam odczucia jakbym jechał jakimś starszym samochodem ...

[Wahacz]

E trochę z tym wyprzedzaniem to" przegiąłeś pałkę"wracałem w maju z salonu po zakupie i A4 śmigałem momentami oczywiście wbrew przepisom 165 km/godz. bez problemu wyprzedzając inne auta idzie.......

[EdRoc]

E trochę z tym wyprzedzaniem to" przegiąłeś pałkę"wracałem w maju z salonu po zakupie i A4 śmigałem momentami oczywiście wbrew przepisom 165 km/godz. bez problemu wyprzedzając inne auta idzie.......

Tu już nie chodzi o samo wyprzedzanie i prędkość w ogóle, tyko że poprzednim samochodem z silnikiem 122 KM robiłem to dużo sprawniej i pewniej (i to czasami w dużo gorszych warunkach na drodze jak w ostatnim roku ...) niż obecnym 150 KM Rockiem ... co nie zmienia faktu że mogłeś śmigać 165 km/h i mieć z tego duża frajdę ...
a ponieważ jestem daleki od wychwalania tego czym jeżdżę no to T-Roc (150 KM MT) niestety "obrywa" ...

[marcin255]

jAZGOT wydobywający się z tego motoru przy obrotach powyżej 2.5 tys rpm nawet w porównaniu do mojego 1.6T z Kia Ceed GT jest na co dzień nie do zniesienia , taka jest moja opinia.

[Wahacz]

Jeżdżę codziennie dużo po niemieckich dobrych drogach i po czeskich czasami "ostro" ale żadnego jazgotu nie słyszę może pomykasz uszkodzonym autem ? wręcz przeciwnie gdy przesiadłem się TDI to słyszę tylko przyjemne "bzyczenie"silnika,a taka jest mojsza opinia.

[marcin255]

Nic nie mam uszkodzone ,bo nie mam auta jeździłem 2.0 Tsi i 1.5 Tsi a na teraz jeżdzę 1.6 T-Gdi i dla mnie to 1.5 Tsi podobnie jak 1.5 T-gdi Kia, to jeśli chodzi o kulturę pracy porażka.

[rabi22]

Nigdy nie byłem osoba, która chwali wszystko co kupi i uważa jak niektórzy, że to musi być najlepsze.
Ja sobie chwalę TROCa. Mam kilka uwag niestety, ale ogólnie OK. Na minus wykończenie i fotele
W Kia 1.6 173KM, w Nissanie 1.3 140KM podobnie. Dźwięk OK. Przyspieszenie z DSG mogłoby byc lepsze, ale w trybie sport ok.
Żadnego jazgotu brak. Cichutko i przyjemnie. Po zatrzymaniu nie słychać silnika.Chyba coś masz ze swoim egzemplarzem.
Golfa 7.5 tez miałem z tym silnikiem i rewelacja. Seat Leon z 1.4 122KM rzeczywiście ładnie się zbierał i mniej palił, ale był lżejszy i pewnie macie rację, że oprogramowanie silnika inne.
Gdyby TRoc miał wykończenie i fotele Golfa 7.5 Hihgline to byłby dla mnie idealny. Nie potrzebowałbym Audi z wykończeniem wnętrza.
Jeżeli chodzi o dodatki i systemy w VW to miałem już kilka marek samochodów i uważam, że tutaj to działa i jest poukładane intuicyjne.Dlatego wróciłem do niemieckich produkcji.
W Hondzie masakraaaa. Taka niby rozwinięta technika a nie mają pojęcia o ergonomii i multimediach. Nissan to samo. cos tam ciągle próbują i gonią.Silnik 1.5 nie jedzie, a 1.8T ryczy jakby miał 300KM.
Tylko Kia bardzo już jest blisko VW. Naprawdę konkurencja. Silniki więcej pala na razie jeszcze i tez w tryb sport trzeba zmienić DSG, bo bardzo muli.
Nissan w manualu ta dźwignia biegów latająca dla mnie luźno z dosyć długimi skokami. A multimedia 20 lat wczesniej.
Focus 1.5T to dopiero ryczy, a jakiegoś zrywu nie odczuwałem specjalnie. Multimedia średnie.
Piszę oczywiście o wersjach naj albo prawie najbogatszych.
W tym rozmiarze podwyższonego samochodu konkurencji zbytnio nie ma.
Skoda Kamiq jest w środku większa od TRoca i lepiej wykończona z lepszymi fotelami. Ale brak AutoHold dla DSG i zmagają się z zawieszaniem się multimediów.
Renault Captur lepiej wyposażony w tej cenie też z niezłym silniczkiem ale te multimedia nie dla mnie i też się zmagają ciągle z różnymi bolączkami elektroniki.
Renault Kadjar jakiś podstarzały dziadek z biednym wykończeniem i słabymi multimediami.

Wszędzie coś jest i ciężko znależć samochód idealny. A jeszcze wszyscy wiemy że jak trafi się na pechowy egzemplarz to wszystko co dobre może popsuć.
Jeżeli uważacie jakiś samochód w podobnej cenie za lepszy to załatwcie go sobie na 2 tygodnie i pojeździjcie nim. Dopiero wtedy cos się może naprawdę poukładać w głowie na jego temat. A i tak szczerze mówiąc różne rzeczy wychodzą, ale po dłuższym czasie jeżdżenia.

[Wahacz]

Oczywiście w tych czasach trudno znaleziono ideał który ma wszystko tip top,każdy ma jakieś uwagi.Kolega kupił za 260 tys.mercedesa suwa nówka skrzynia automat 9 stopniowa i też ma uwagi jedne biegi płynniej wchodzą inne "gorzej",podobnie kolega z BMW x5 też automat i też ma uwagi do pracy skrzyni a to auta z wyższej półki niż t roc teraz słyszę znowu o BMW suw za ponad 300 tys.ktore kupił u nas w mieście gość które psuje się non stop ? Więc na co my narzekamy t roc to autko miejskie średniej niższej klasy dla mnie fajne idealne dla dwojga młodych emerytów też szukałem,porównywałem,sprawdzałem jeżdządz wyszło na t roca i tak kupiłem i cieszę się z małżonką.pozdrawiam.