Wymiana oleju co 2 lata lub 30 tys km?

[Barcisz]

Dla porownania w UK serwis masz co rok albo co 10tys mil. (ok 16 tys km). Przy zakupie nowego volkswagena serwisowanie na 2 lata kosztuje polowe normalnej ceny, czesto tez diler dorzuca to za darmo zeby zejsc lekko z ceny przy negocjacjach kupna nowego samochodu.
Pozdrawiam
Bartek

[Maciek]

Witam, czy ktoś się orientuje ile oleju wchodzi do silnika przy wymianie?
Maciek

[naila]

znajomy wymieniał właśnie olej w audi, które odebral w pazdzierniku, przejechał 12tys km, w Aso koszt wymiany 1300zł z olejem, oczywiście mial wykupiony pakiet przeglądów, ale przy takim przebiegu nikt mu nie wymieniłby w ramach tego. Zapłacił gdzie indziej 350zł razem z olejem, dodam że nie w byle jakim warsztacie. W Aso bardzo dużo liczą za sam olej.

[Maciek]

VW warszawa: 100 pln/litr + 200 PLN robocizna + 85 za filtr

Dlatego pytam ile oleju wchodzi do silnika, bo właśnie przejechałem 15k. A "pakiet" przyda się za rok.

[Ethel]

Zawsze mozesz jechac do Skody lub Seata. Te same silniki a znacznie taniej Wymiana oleju w 2.0 TSI 400 PLN z olejem.

[Maciek]

Znana sieciówka wychodzi najtaniej. Z olejem dedykowanym (nie oryginalnym), filtrem i wymianą 230 PLN.

[Hubert]

Witajcie. Ja wymieniam olej co 15000 i to moim zdaniem jest max. Niestety po fabryce może zostać dość sporo opiłków w silniku. Co prawda u mnie pierwsza wymiana oleju nastąpiła po 5400 i muszę powiedzieć, że gdy zobaczyłem filtr oleju jak i sam olej to aż włos na głowie staje dęba jak wiele zanieczyszczeń może być w nowym silniku. Weryfikacja w ASO. Jednak muszę nadmienić, że Panowie w ASO patrzyli na mnie jak na debila gdy powiedziałem, że chce wymienić sam olej i filtr przy 15000 (miało to miejsce około października 2018). Teraz znów będę wyśmiany w ASO bo pozostało mi około 4000 do serwisu pierwszego pełnego. Odpowiedź serwisantów: Paaaaaanieee.......w tych silnikach to co 30000 wystarczy wymieniać a w skrzyni czy układzie napędowym to co 60000 albo i więcej(mam 4Motion). Ręce opadają , razem z gaciami heh. Pewna japońska marka nauczyła mnie szanowania silnika i jego układu smarowania oraz dbanie o układ napędowy heh mowa o Plejadach;). Poza tym w sporcie też wymieniamy płyny bardzo często,prawda? Możecie się czepiać i drwić ze mnie,proszę bardzo ale zobaczymy po np. 200000 jak będą sprawiały się poszczególne silniki.
Pozdrawiam

[Jorgus1312]

200 tyś ten silnik !!!! Kolego zajdz na ziemię to nie silniki wlno ssące o dużych pojemnościach. A to nasze to liczę Max 150 i nara.

[The Rock]

200 tyś ten silnik !!!! Kolego zajdz na ziemię to nie silniki wlno ssące o dużych pojemnościach. A to nasze to liczę Max 150 i nara.

Skąd wniosek, że 150 tys. i nara? Jakieś doświadczenia, czy tylko poleganie na powtarzanych mitach?

Jeśli silnik nie ma jakiejś wady konstrukcyjnej, która wyjdzie z czasem, to będzie jeździł i jeździł - prędzej budę zeżre rdza niż padnie silnik (oczywiście wiele zależy od użytkowania, czyli gdzie i jak się jeździ, jak serwisuje itp.).

W naszym kraju wielu (większość?) użytkowników, którzy kupują używane samochody myśli, że ma auta z przebiegiem rzędu 100-200 tys. km, podczas, gdy one zazwyczaj mają co najmniej dwa razy więcej. Stąd narastają mity, że nowe jednostki napędowe, które niewątpliwie mogą być mniej wytrzymałe choćby ze względu na pojemność i dążenie do cichej i wyważonej pracy, która powoduje stosowanie lżejszych, mniej trwałych elementów, mogą paść niby przy 100-150 tys. km.

To są mity - przy 150 tys. km te silniki będą nadal chodziły jak nówki (o ile - podkreślam - nie mają wad konstrukcyjnych).

BTW: Mam u siebie obecnie jeden samochód od nowości, który ma przebieg 270 tys. km - ostatnio byłem na przeglądzie i człowiek, który jechał ze mną na jazdę próbną (bo chciałem zlokalizować dźwięk w zawieszeniu) mówi do mnie - "jeju, jak ten silnik pracuje i jak samochód się prowadzi - jak nowy" i po chwili zastanowienia dodał "a ludzie nadal wierzą, że te ich złomy mają po 200 tys. km".

Trochę się rozpisałem, ale dodam jeszcze, że ja w swoim życiu obserwowałem co najmniej kilkanaście samochodów, które miały powyżej 250, a nawet 300 tys. prawdziwych kilometrów i żaden, podkreślam żaden z nich nigdy nie miał problemów z silnikiem. Z jednym wyjątkiem, który miał powszechnie znaną wadę konstrukcyjną i dodatkowo zalano w nim zły olej (wymagał lekkiego remontu).

Podsumowując - nie wierzę, żeby 150-200 tys. km to był max dla tych silników

[rybkh]

Trochę się rozpisałem, ale dodam jeszcze, że ja w swoim życiu obserwowałem co najmniej kilkanaście samochodów, które miały powyżej 250, a nawet 300 tys. prawdziwych kilometrów i żaden, podkreślam żaden z nich nigdy nie miał problemów z silnikiem. Z jednym wyjątkiem, który miał powszechnie znaną wadę konstrukcyjną i dodatkowo zalano w nim zły olej (wymagał lekkiego remontu).

Masz po prostu szczęście.
Ja widziałem prawie nowe silniki, które klękały i nie nadawały się nawet do remontu.