Też takie widziałem - moim rekordem było 1.9 TDI na pompowtryskach, w którym urwał się zawór po kilkunastu tysiącach km - silnik poszedł do wymiany na gwarancji.
Czy na tej podstawie miałbym twierdzić, że powszechna i zresztą słuszna opinia, że te silniki są pancerne jest nieprawdziwa?
Chodzi mi o większą skalę, a nie poszczególne przypadki. Pisałem już kilkukrotnie, że silniki dzielą się na udane i nieudane. Udany silniki nawet z pojemnością od kosiarki będzie jeździł i jeździł - sama kosiarka padnie prędzej niż jej silnik.